W ciągu zaledwie kilku dni w internecie ujawniło się co najmniej pół miliona osób, protestujących przeciw podpisaniu umowy, ograniczającej - ich zdaniem - prawo dostępu do sieci. Dla wielu z nich sprzeciw wobec ACTA jest też jednoznaczny z deklaracją: "nigdy nie zagłosuję na PO".

Zobacz również:

Uważne śledzenie stron, na których skupiają się przeciwnicy ACTA, wśród polityków rządzącej Platformy Obywatelskiej powinno wywołać co najmniej poważne zastanowienie. Suma poparcia internautów dla tylko trzech działających w sieci stron związanych z protestem sięga już miliona!

Większość protestujących to ludzie młodzi - zazwyczaj przyznający się do głosowania w ostatnich wyborach na Platformę Obywatelską - lub bardzo młodzi, jeszcze bez prawa do głosowania. I jedni, i drudzy wielokrotnie spontanicznie w swoich wpisach zapewniają, że po sprawie ACTA "prędzej mi ręka uschnie, niż zagłosują na PO". Że te zapewnienia mogą się stać poważnym problemem wyborczym Platformy najlepiej przekonać się na liczebności samych protestujących.

Sama tylko strona www.jestemprzeciwacta.pl, na której zbierane są podpisy pod wnioskiem o przeprowadzenie referendum w sprawie umowy, w ciągu niespełna 4 dni działania zebrała ich już 320 tysięcy. Równocześnie w ramach internetowego referendum, organizowanego przez INTERIA.PL, do posłów zostało wysłanych prawie 2 mln e-maili w sprawie ACTA. 97 proc. z nich pochodzi od przeciwników kontrowersyjnej umowy.

Na Facebooku, z którego korzysta w Polsce 7,8 miliona użytkowników strona wydarzenia publicznego "Nie dla ACTA - nie zgadzam się na podpisanie umowy przez Polskę" zgromadziła ich już prawie pół miliona. Szczególne oburzenie użytkowników tego serwisu wywołało usunięcie z zarejestrowanego tam profilu kancelarii premiera ponad 7700 komentarzy, związanych z protestem. Urzędnicy tłumaczyli ich wykasowanie naruszaniem przez autorów netykiety, używaniem przez nich wulgaryzmów i spamowaniem. Dzięki monitorującej Facebooka firmie Fanpage Trader, która zarejestrowała te usunięte wpisy, ujawniliśmy, że to nieprawda - komentarze usunięto hurtowo, wcale nie z powodu wulgaryzmów, łącznie z merytorycznymi a nawet... popierającymi podpisanie ACTA!

Takich rzeczy w internecie raczej się nie robi. Jest to złamanie pewnej normy. Nie tak powinny wyglądać dyskusje w mediach społecznościowych i nie tak wyglądają - mówił nam wówczas Jan Zając z Fanpage Trader.

Z ta wpadką rządu można łączyć rosnącą popularność działającego na Facebooku profilu pod nazwą "Komentarz usunięty przez ACTA", który ma już ponad 220 tysięcy fanów. Podobny profil to "Nie dla ACTA w Polsce" ze 180 tysiącami fanów. Kim są?

Platforma Obywatelska opierała swój sukces wyborczy na ludziach młodych. Nakłonienie ich do głosowania i oddawanie przez nich głosów na PO było premią, jakiej nie udało się wywalczyć żadnemu innemu ugrupowaniu. To dzięki głosom ludzi młodych Platforma Obywatelska rządzi kolejną kadencję.

Dziś PO nie może na taką premię liczyć.

Nie przesądzałbym, czy zdoła ją zagospodarować inne ugrupowanie, np. usiłujący rozpaczliwie "podpiąć się" do protestu Ruch Palikota, czy nie czytający nawet umowy ACTA, a mimo to przeciwny jej PiS. Bardzo możliwe, że przez fatalne rozegranie sprawy ACTA przez rząd Platformy ludzie młodzi zrezygnują z udziału w kolejnych wyborach.

Z analizy tego, co dzieje się w ostatnich dniach w polskim internecie wynika bowiem, że rządząca PO nie tylko zawiodła ich nadzieje, ale też zlekceważyła ich.

Wyborców.