Władimir Putin i Hasan Rowhani potępili w rozmowie telefonicznej "agresywne działania USA przeciwko Syrii". Prezydenci Rosji i Iranu uznali, że ataki stanowią złamanie prawa międzynarodowego.

W piątek USA przeprowadziły uderzenie na syryjską bazę lotniczą Szajrat w prowincji Hims w odpowiedzi na wtorkowy atak chemiczny na opanowaną przez rebeliantów miejscowość Chan Szajchun, w którym zginęło co najmniej 86 osób, w tym 30 dzieci. Zachód oskarża wspierany przez Rosję reżim syryjskiego prezydenta Baszara el-Asada o przeprowadzenie tego ataku. Damaszek odpiera te zarzuty.

Putin i Rowhani wezwali do przeprowadzenia "obiektywnego śledztwa" w sprawie tego incydentu z bronią chemiczną. Oświadczyli też, że są gotowi pogłębić swą współpracę w walce z terroryzmem - napisano w komunikacie zamieszczonym na stronach internetowych.

Kreml sprecyzował, że rozmowa telefoniczna odbyła się z inicjatywy strony irańskiej.

Rosja i Iran są sojusznikami w konflikcie syryjskim, popierając reżim Asada.

(mal)