W trakcie zaplanowanej na 12 kwietnia wizyty w Moskwie sekretarza stanu USA Rexa Tillersona strona rosyjska chce przekazać mu, iż uważa za niedopuszczalne ataki na terytorium Syrii - powiedziała rzeczniczka MSZ Rosji Maria Zacharowa.

Przedstawicielka MSZ powiedziała w telewizji Rossija 1, że rozmówcy Tillersona w Moskwie zamierzają wysłuchać stanowiska sekretarza stanu USA na temat niedawnych ostrzałów i będą zadawać pytania na ten temat. Strona rosyjska zamierza jednocześnie "absolutnie jasno podkreślać, że tego rodzaju działania są dla nas niedopuszczalne" - zaznaczyła Zacharowa.

Siły USA w nocy z czwartku na piątek przeprowadziły atak z użyciem 59 pocisków samosterujących Tomahawk na syryjską bazę lotniczą Szajrat w prowincji Hims. Była to odpowiedź na wtorkowy atak chemiczny na opanowaną przez rebeliantów miejscowość Chan Szajchun, o który USA oskarżyły reżim prezydenta Syrii Baszara el-Asada.

Rosja po amerykańskich ostrzałach oświadczyła, że uważa je za akt agresji wobec Syrii. Zawiesiła także obowiązywanie zawartego z USA memorandum o unikaniu incydentów i bezpieczeństwie lotów w Syrii. Rzecznik Kremla Dmitrij Pieskow ocenił, że memorandum "straciło sens".

(mal)