"Jest kluczowe, aby amerykańsko-rosyjskie porozumienie ws. likwidacji syryjskiej broni chemicznej weszło w życie oraz by Rada Bezpieczeństwa ONZ była gotowa działać w tej sprawie w przyszłym tygodniu" - powiedział sekretarz stanu USA John Kerry.

Szef amerykańskiej dyplomacji podkreślił, że społeczność międzynarodowa powinna jak najszybciej wypracować "możliwie najsilniejsze mechanizmy", które zmuszą władze w Damaszku do oddania swego całego arsenału chemicznego. Czasu jest niewiele - dodał Kerry.

W najbliższą sobotę upływa okres siedmiu dni, jaki w ramach zawartego 14 września w Genewie porozumienia USA-Rosja mają władze syryjskie na przedstawienie wykazu swego arsenału broni chemicznej. Najpóźniej do połowy przyszłego roku broń ta ma zostać wywieziona z Syrii i zniszczona. Eksperci wątpią jednak, by udało się zrealizować ten plan w ogarniętym wojną domową kraju.

Sekretarz stanu USA ocenił też, że wypowiedź prezydenta Iranu Hasana Rowhaniego, który w wywiadzie dla telewizji NBC News wykluczył wyprodukowanie przez jego kraj broni atomowej, była pozytywnym sygnałem. Zastrzegł jednak, że "wszystko trzeba poddać próbie".