Fala zimna daje się we znaki mieszkańcom Bliskiego Wschodu. Szczególnie ciężko doświadcza Syryjczyków w kraju ogarniętym wojną i w obozach dla uchodźców w Libanie. Śnieg, deszcz i niskie temperatury odnotowano też w Jordanii, Izraelu, Egipcie, Turcji.

Z powodu zimna zmarło już dwoje małych dzieci - jedno w Aleppo, gdzie spadł śnieg, drugie - w mieście Rastan w prowincji Hims.

Jest tak zimno, a my jesteśmy głodni. Nie ma jedzenia - oświadczył bojownik z Hims. Miasto jest oblegane przez siły rządowe od 550 dni.

W Libanie niskie temperatury zagrażają życiu tysięcy syryjskich uchodźców rozlokowanych w ponad 200 obozach namiotowych.

Jesteśmy bardzo zaniepokojeni, ponieważ w dolinie Bekaa i na północy Libanu, gdzie znajdują się te tymczasowe schroniska, nastała prawdziwa zima i temperatura spadła do zera stopni, a nawet i niżej - powiedziała reprezentantka UNHCR.

Według danych ONZ w Libanie zarejestrowano 835 tysięcy Syryjczyków, głównie dzieci, młodzieży, kobiet i ludzi w starszym wieku. Według innych źródeł, rzeczywista liczba syryjskich uchodźców w Libanie może sięgać nawet 1,3 mln.

(j.)