Nie liczymy na wiele - tak o wizycie prezydentów Dimitrija Miedwiediewa i Bronisława Komorowskiego w Katyniu mówi Aleksandr Gurianow, szef sekcji polskiej Memoriału, organizacji od lat walczącej o wyjaśnienie zbrodni katyńskiej. "Są gesty polityczne, ale prawnie wciąż nie ma ani rehabilitacji polskich oficerów, ani pełnego odtajnienia materiałów archiwalnych"- zaznacza.

Bardziej prawdopodobne jest to, że znowu zostaną wygłoszone jakieś pozytywne deklaracje, które pozostaną tylko deklaracjami politycznymi i nie będą miały żadnego znaczenia prawnego i konsekwencji prawnych - mówi Gurianow dziennikarzowi RMF FM Przemysławowi Marcowi.

My czekamy. Wtedy sytuacja się wyjaśni. My jesteśmy w tej chwili w takiej trudnej sytuacji. Na terenie Rosji przegraliśmy już wszystko. Wszystkie nasze wnioski przepadły, wyczerpaliśmy wszystko w tych wnioskach złożonych wcześniej i dotyczących rehabilitacji, i dotyczących odtajnienia - przyznaje.

Wznowienie śledztwa w sprawie zbrodni katyńskiej jest możliwe

Zaznaczył jednak, że wznowienie śledztwa w sprawie mordu NKWD na polskich oficerach w 1940 roku jest możliwe. Gurianow podkreślił też, że Memoriał konsekwentnie się tego domaga.

Wznowienie śledztwa w sprawie zbrodni katyńskiej jest możliwe. Jednak nie wiadomo do końca, jakiego instrumentu prawnego należy w tym celu użyć. Wydaje się, że precedensem mogłaby być sprawa rehabilitacji cara Mikołaja II i członków jego rodziny. Tam była bardzo podobna sytuacja - powiedział.

Mikołaj II i członkowie jego rodziny zostali zamordowany przez bolszewików w Jekaterynburgu, na Uralu, w nocy z 16 na 17 lipca 1918 roku. Po egzekucji ciała pomordowanych zostały wywiezione do lasu w okolicy wsi Koptiaki, gdzie zostały poćwiartowane, spalone i oblane kwasem, a następnie zakopane. W czerwcu 1991 szczątki Romanowów odnaleziono, a w czerwcu 1998 roku - pochowano w soborze św. Piotra i Pawła w Petersburgu.

W październiku 2008 roku Sąd Najwyższy Federacji Rosyjskiej zrehabilitował cara, jego żonę i pięcioro dzieci, uznając, że zostali oni zamordowani z powodów politycznych, oraz że nastąpiło to z mocy decyzji organu państwowego - Uralskiej Rady Obwodowej.

W wypadku mordu na rodzinie carskiej toczył się spór, czy Uralska Rada Obwodowa może być uważana za organ, który miał pełnomocnictwa do wydawania wyroków. I czy może być uważana za organ państwa. Na podstawie orzeczenia Sądu Najwyższego Sąd Rejonowy w Moskwie wydał później orzeczenie, obligujące Komitet Śledczy FR do wznowieniu śledztwa - przypomniał szef sekcji polskiej Memoriału.

Gurianow zauważył, że jeśli w sprawie Katynia miałoby być podobnie, to z formalnego punktu widzenia wymagałoby to jakiejś decyzji sądowej; ktoś musiałby wystąpić ze stosownym wnioskiem.

Powodem do wznowienia śledztwa mogłyby być jakieś nowe okoliczności

Zaznaczył też, że gdyby to Memoriał zdecydował się na wystąpienie z takim wnioskiem, to całą batalię musiałby zacząć od zera. Według Gurianowa, "powodem do wznowienia śledztwa teoretycznie mogłyby też być jakieś nowe okoliczności". Wtedy można by wznowić śledztwo bez decyzji sądowej. Moim zdaniem należy naciskać właśnie na nowe okoliczności - podkreślił.

W wypadku zbrodni katyńskiej nową okolicznością - jego zdaniem - mogłoby być ewentualne przekazanie przez stronę polską Komitetowi Śledczemu FR materiałów ekshumacji w Charkowie, Katyniu i Miednoje, które Polska samodzielnie przeprowadziła w latach 1994-96".

Te ekshumacje były prowadzone wyłącznie przez stronę polską, bez udziału strony rosyjskiej. Materiały z tych ekshumacji nigdy nie zostały udostępnione Rosji - podkreślił. Powiedział wtedy też, że gdyby obecnie zostały przekazane, to niewykluczone, że mogłyby posłużyć jako "nowa okoliczność" i na ich podstawie śledztwo zostałoby wznowione.

W marcu 2010 roku Memoriał wezwał prezydenta Rosji Dmitrija Miedwiediewa do odtajnienia materiałów śledztwa katyńskiego i spowodowania wznowienia tego dochodzenia. To drugie - jak zaznaczało stowarzyszenie - miałoby na celu m.in. wskazanie wszystkich winnych i ustalenie wszystkich ofiar mordu, a także określenie miejsc pochówku rozstrzelanych więźniów z więzień Zachodniej Ukrainy i Zachodniej Białorusi.

W maju 2010 roku stowarzyszenie wystosowało kolejny apel do prezydenta Miedwiediewa. Tym razem wezwało go do zlecenia prokuratorowi generalnemu Federacji Rosyjskiej skontrolowanie jakości śledztwa w sprawie Katynia, przeprowadzonego w latach 1990-2004 przez Główną Prokuraturę Wojskowa FR.

Memoriał podkreślił, że krąg osób uznanych przez Główną Prokuraturę Wojskowa za winne mordu na polskich oficerach w 1940 roku oraz kwalifikacja prawna dana tej zbrodni są rażąco sprzeczne z okolicznościami sprawy.