Justyna Kowalczyk zajęła piąte miejsce w biegu łączonym na 10 km (5+5 km techniką klasyczną i dowolną) w niemieckim Oberstdorfie, tracąc 8,7 sekundy do triumfatorki. Zwyciężyła Anna Haag, która wyprzedziła swoją rodaczkę Charlotte Kallę. Na najniższym stopniu podium stanęła Marthe Kristoffersen. Byłam zmęczona i na więcej nie było mnie stać - mówiła po biegu Kowalczyk.

Moje nogi odmówiły posłuszeństwa, było mi bardzo zimno w ręce. Moje narty były dobrze przygotowane, a jednak nie radziłam sobie na zjazdach. Na ostatnim podbiegu kompletnie nie miałam już sił. Szwedki wyrwały bardzo mocno do przodu - wyznała Kowalczyk.

Trochę mnie zaskoczyły, zwłaszcza Anna Haag. Pobiegła znakomicie stylem dowolnym - przyznała Polka. Biegaczkę z Kasiny Wielkiej czeka teraz przeprawa do Włoch, gdzie odbędą się decydujące starty w Tour de Ski. Przede wszystkim chcę się wyspać i wypocząć przed kolejnymi startami - dodała zeszłoroczna triumfatorka prestiżowego cyklu.

Na początku rywalizacji zawodniczki biegły w zwartej grupie. Na pierwszym pomiarze czasu (2 km) na czele stawki znajdowała się Szwedka Anna Haag, tuż za nią podążały Majdić i Kowalczyk. Na kolejnych kilometrach prowadząca grupa zostawiła za plecami słabnącą Petrę Majdic. Najlepsza polska biegaczka jako pierwsza wbiegła w strefę zmian nart po 5 kilometrach.

Po zmianie stylu zawodniczki zdecydowanie przyspieszyły. Na jednym z podbiegów Kowalczyk mocno ruszyła do przodu, zdobywając kolejną premię czasową - łącznie aż 35 sekund, które zostały doliczone do klasyfikacji generalnej. Energia, którą Polka straciła w walce o dodatkowe sekundy sprawiła, że nie wystarczyło jej sił na morderczym finiszu. Mistrzyni olimpijska z Vancouver traciła kolejne pozycje, by ostatecznie ukończyć zawody na 5. miejscu.

Justyna Kowalczyk jest liderką tegorocznego Tour de Ski. Polka ma ponad minutę przewagi nad rywalkami. Dotychczas 27-letnia zawodniczka wygrała dwie z czterech rozegranych w ramach zawodów konkurencji. Kolejne zawody odbędą się w środę we Włoszech. Rywalizacja jest wciąż otwarta. Czeka nas jeszcze kilka wyścigów stylem dowolnym, a to nie jest moja specjalność. Myślę, że każda z dziewczyn da z siebie wszystko, żeby wygrać. Triumfatorkę poznamy po ostatnim, zabójczym podbiegu - zakończyła Justyna Kowalczyk.

Klasyfikacja Tour de Ski (po 4 z 8 zawodów):

1. Justyna Kowalczyk (Polska) 1:01.52,3

2. Charlotte Kalla (Szwecja) strata 1.19,8

3. Marianna Longa (Włochy) 1.22,1

4. Petra Majdic (Słowenia) 1.35,1