"Jestem bardzo zadowolona, to jest naprawdę dobry wynik. Trasy w Lahti należą do moich ulubionych" - powiedziała Justyna Kowalczyk po biegu na 10 km techniką łączoną w Finlandii. Polka zajęła drugie miejsce, ustępując jedynie Therese Johaug o 0,2 sekundy. W niedzielę panie rywalizować będą na trasie sprintu.

Kowalczyk, która ma już zapewnione zwycięstwo w generalnej klasyfikacji Pucharu Świata, zapowiadała, że do startu podejdzie bez stresu. Drugie miejsce zaraz po mistrzostwach świata, to dobry rezultat. Miałam problemy na dystansie techniką dowolną, moje nogi nie pracowały właściwie - przyznała Justyna Kowalczyk. O przegranej z Therese Johaug zdecydował dopiero fotofinisz. Czwarte miejsce zajęła Marit Bjoergen, która ewidentnie odczuwa trudy mistrzostw w Oslo.

Wygrałam w Lahti dwa i trzy lata temu. Naprawdę lubię tutaj przyjeżdżać. Podbiegi są bardzo trudne. Byłam bardzo zaskoczona, że na samym końcu walczyłyśmy tylko we dwie. Chciałam biec z Therese i rywalizować na finiszu, ale ona okazała się ode mnie lepsza - podsumowała nasza utytułowana rodaczka.

W niedzielę zawodniczki rywalizować będą na trasie sprintu. W czwartek w szwedzkim Falun rozpocznie się wielki finał Pucharu Świata. Nie będę czuła presji. Karty zostały już rozdane. Mogę cieszyć się bieganiem - przyznała biegaczka z Kasiny Wielkiej.