Marokański bokser Youness Baalla sfrustrowany przebiegiem walki z Nowozelandczykiem Davidem Nyiką w 1/8 finału olimpijskiego turnieju w Tokio (kategoria 91 kg) spróbował nietypowej akcji, która nie przyniosła mu jednak powodzenia - próbował ugryźć rywala w ucho.

Marokańczyk Youness Baalla podczas walki przeciwko Davidowi Nyice z Nowej Zelandii próbował ugryźć w ucho swojego przeciwnika.  

Nyika był w szoku z powodu zachowania rywala, ale mimo to przetrwał trzecią rundę.

22-latek z Maroka nie tylko przegrał na punkty z dwukrotnym mistrzem Igrzysk Wspólnoty Narodów (2012 i 2018), ale został później zdyskwalifikowany za niesportowe zachowanie.

Widzieliście to? Myślę, że sędzia tego nie zauważyła, choć to ona była najbliżej. Na szczęście miał ochraniacz (na zęby - przyp. redakcji), więc jego próba skończyła się "posmakowaniem" mojego potu. Nie pamiętam, co mu powiedziałem, ale miał nieco spuchnięty policzek - mówił po walce Nowozelandczyk, który już raz na ringu miał podobną przygodę.

Na Igrzyskach Wspólnoty Narodów w Gold Coast zostałem ugryziony w klatkę piersiową, no ale przecież to są igrzyska olimpijskie...-
nie mógł ochłonąć z emocji postawny zawodnik, który ma 201 cm wzrostu.

W ćwierćfinale, 30 lipca, Nyika zmierzy się z Białorusinem Władzisławem Smialikau.

Powrót do przeszłości

Widząc tę scenę, fani boksu od razu mogą cofnąć się w czasie do 1997 roku, kiedy Mike Tyson odgryzł kawałek ucha Evanderowi Holyfieldowi.  

W trzeciej rundzie sędzia przerwał walkę i ukarał Tysona odjęciem punktów, a powtórki akcji zobaczyli zszokowani kibice z całego świata.

Słynna walka w Las Vegas przeszła do historii jako jeden z największych skandali boksu.