Polscy koszykarze 3x3 przegrali z Łotwą 14:21 w inauguracyjnym meczu olimpijskiego turnieju w Tokio.

Tylko początek należał do Polaków, którzy prowadzili 5:3. Później Michael Hicks, Paweł Pawłowski, Szymon Rduch i Przemysław Zamojski popełniali sporo błędów, często tracili piłkę, byli nieskuteczni i grający bardziej agresywnie w obronie rywale pewnie budowali przewagę.

W polskim zespole najlepiej punktował Hicks - 8, ale urodzony w USA koszykarz jednocześnie grał nerwowo i okazywał niezadowolenie po nieudanych akcjach swoich bądź kolegów. Dla grających bardziej zespołowo Łotyszy siedem punktów uzyskał Naurizis Miezis.

Drużyna trenera Piotra Renkiela zajmuje czwarte miejsce w przygotowanym przez światową federację (FIBA) nieoficjalnym rankingu drużyn rywalizujących w Tokio, a Łotwa, którą w maju pokonała w półfinale eliminacyjnego turnieju w Grazu 20:18, została w nim umieszczona na drugiej pozycji.

W sobotę (godz. 12:05) biało-czerwoni zmierzą się jeszcze z Japonią. W niedzielę czekają ich mecze z Serbią (5:00) i drużyną Rosyjskiego Komitetu Olimpijskiego (11:40), w poniedziałek z Chinami (12:05) i Holandią (15:25), a we wtorek z Belgią (7:40) i ewentualny ćwierćfinał (14:00 lub 15:20).

Gra się systemem każdy z każdym. Dwa czołowe zespoły po siedmiu rundach spotkań awansują bezpośrednio do półfinału, dwa ostatnie odpadają. Drużyny z miejsc 3. i 6. oraz 4. i 5. zagrają w dwóch ćwierćfinałach o prawo gry o medale.