Znów to zrobił! Pita Taufatofua ponownie skupił na sobie uwagę świata maszerując podczas ceremonii otwarcia igrzysk w Tokio ubrany jedynie w tradycyjną opaskę na biodrach. Na swoich trzecich igrzyskach Tongijczyk próbował wystąpić w trzeciej dyscyplinie – kajakarstwie. Nie zdobył jednak kwalifikacji i w Japonii powalczy o medal w koronnej konkurencji: taekwondo.

Pita Taufatofua stał się szerzej znany kibicom w 2016 roku. Podczas ceremonii otwarcia igrzysk w Rio de Janeiro wystąpił w narodowym stroju (ta'ovala), bez koszulki i nasmarowany olejem kokosowym. Wzbudził mnóstwo pozytywnych emocji kibiców, a szczególnie fanek, które przesyłały mu nawet propozycje matrymonialne. W rywalizacji sportowej nie powiodło mu się jednak, gdyż przegrał swoją pierwszą walkę z Irańczykiem Sajjadem Mardanim (1:16).

Tuż po występie w Rio zdecydował, że będzie drugim Tongijczykiem, który wystąpi na zimowych igrzyskach. Pita Taufatofua postanowił spróbować swoich sił w narciarstwie biegowym. Nie przeszkadzało mu, że w ojczyźnie nie ma warunków do trenowania tego sportu, ani że nie miał środków na zakup odpowiedniego sprzętu i udział w kwalifikacjach w Europie. Dzięki internetowym zbiórkom poleciał na Islandię i w ostatnim możliwym terminie wywalczył kwalifikację olimpijską. 

Ludzie nie rozumieją, ile pracy włożyłem w to wszystko, wolą widzieć tylko lśniącego faceta z flagą. Treningom poświęciłem się całkowicie. Finansowo jestem w najgorszej sytuacji w życiu, ale zarazem jestem też najszczęśliwszy - mówił po zdobyciu biletu do Pjongczangu.

Mimo niskiej temperatury na ceremonii otwarcia największej imprezy sportowej w Korei Południowej Taufatofua znów był chorążym swojej reprezentacji i znów pokazał się jedynie w opasce. W biegu na 15 kilometrów stylem dowolnym zajął 112. lokatę. Nie był ostatni!

W Tokio Taufatofua chciał wystąpić w kajakarstwie. To sport, który jest częścią naszej kultury. Od setek lat ludzie poruszają się po Polinezji na łodziach, a ja kocham ocean. To dla mnie bardziej naturalne niż np. jazda na nartach - mówił przed rozpoczęciem treningów, nie zdając sobie najwyraźniej sprawy, jak trudną technicznie dyscyplinę wybrał. W trakcie przygotowań mówił, że "postęp idzie fatalnie". Nie mogę utrzymać się w kajaku dłużej niż przez 20 metrów - zaznaczał. Z czasem znacznie poprawił swoją technikę, ale w zdobyciu kwalifikacji przeszkodziła mu pandemia. Z powodu restrykcji nie mógł pojawić się w Rosji, gdzie odbywały się zawody, podczas których mógł zdobyć bilet do Tokio. Tongijczyk wystąpi jednak w taekwondo w kategorii powyżej 80 kg.

Podczas otwarcia igrzysk znów niósł tongijską flagę, znów wystąpił z nagim torsem, ale tym razem nie był jedynym chorążym Tonga. Towarzyszyła mu taekwondzistka Malia Paseka.