Jeden ze szkoleniowców kenijskich lekkoatletów John Anzrah został przyłapany na próbie oszustwa podczas badań antydopingowych w Rio de Janeiro i w trybie natychmiastowym odesłany do kraju. Podczas kontroli antydopingowej mężczyzna próbował wystąpić w roli... zawodnika - oddał do analizy swój mocz i podpisał wszystkie wymagane dokumenty.

Jeden ze szkoleniowców kenijskich lekkoatletów John Anzrah został przyłapany na próbie oszustwa podczas badań antydopingowych w Rio de Janeiro i w trybie natychmiastowym odesłany do kraju. Podczas kontroli antydopingowej mężczyzna próbował wystąpić w roli... zawodnika - oddał do analizy swój mocz i podpisał wszystkie wymagane dokumenty.
Zdj. ilustracyjne /PAP/EPA/Michael Reynolds /PAP/EPA

Decyzję o natychmiastowym usunięciu szkoleniowca z ekipy podjął szef Kenijskiego Komitetu Olimpijskiego Kip Keino. Nie możemy tolerować takiego zachowania, każda próba oszustwa dotycząca badań antydopingowych będzie przez nas ujawniana - powiedział.

To już drugi przypadek w Rio, gdy członek ekipy Kenii stracił akredytację i został wydalony z Brazylii. Cztery dni temu spotkało to menedżera lekkoatletów Michaela Roticha, który "wpadł" podczas prowokacji dziennikarskiej przeprowadzonej przez przedstawicieli dziennika "Sunday Times". W zamian za wysoką gratyfikację finansową obiecaną mu przez dziennikarzy udających sportowców miał zgodzić się na przekazywanie im informacji o planowanych testach na obecność narkotyków.

W kwietniu prezydent Kenii podpisał ustawę, przewidującą karę więzienia dla sportowców, którym zostanie udowodniony doping. 


(MN)