Rosja nie chce przyjmować imigrantów, którzy z jej terytorium przedostali się do Norwegii. Mimo że Oslo i Moskwa prowadzą w tej sprawie rozmowy, szef rosyjskiej dyplomacji Siergiej Ławrow jednoznacznie odmówił. Pojawiają się opinie, że tzw. szlak arktyczny, to celowe działanie i polityka Kremla, której celem jest pozbycie się imigrantów z Azji i skierowanie ich do Skandynawii.

Rosja nie chce przyjmować imigrantów, którzy z jej terytorium przedostali się do Norwegii. Mimo że Oslo i Moskwa prowadzą w tej sprawie rozmowy, szef rosyjskiej dyplomacji Siergiej Ławrow jednoznacznie odmówił. Pojawiają się opinie, że tzw. szlak arktyczny, to celowe działanie i  polityka Kremla, której celem jest pozbycie się imigrantów z Azji i skierowanie ich do Skandynawii.
Zdjęcie ilustracyjne /STR /PAP/EPA

Fińskie media informują, że Federalna Służba Bezpieczeństwa pomaga imigrantom w dotarciu do granicy w obwodzie murmańskim, a przygraniczne hotele w Karelii po rosyjskiej stronie, są zapełnione imigrantami z Syrii, Pakistanu i Afganistanu.

Rosja praktycznie nie nadaje statusu uchodźcy, liczby mówią za siebie, w Rosji żyje 795 osób ze statusem uchodźcy, to odpowiednie dla niewielkiej wsi, a nie dla tak ogromnego kraju - mówi Swietłana Ganuszkina, zajmująca się uchodźcami.

Dodaje, że w Rosji obcokrajowiec nawet po uzyskaniu statusu uchodźcy nie ma prawa ani do zasiłku, ani do mieszkania. W Rosji w tej chwili funkcjonuje zaledwie jeden  ośrodek dla uchodźców, który może przyjąć jedynie 600 osób.

W ubiegłym roku z Rosji do Skandynawii przedostało się ponad 5 tysięcy imigrantów, a w  tym roku może ich być kilka razy więcej. Szlak arktyczny staje się coraz bardziej popularny, bo Rosjanie nie czynią żadnych przeszkód imigrantom, traktującym Rosję jedynie jako kraj tranzytowy.

(abs)