Szef resortu spraw wewnętrznych Włoch Marco Minniti powiedział dziennikowi "Corriere della Sera", że przyjmowanie imigrantów ma swe granice w możliwościach integracji. Dodał, że władze będą bronić bezpieczeństwa miast dalej wydalając z kraju osoby, które uległy radykalizacji.

Szef resortu spraw wewnętrznych Włoch Marco Minniti powiedział dziennikowi "Corriere della Sera", że przyjmowanie imigrantów ma swe granice w możliwościach integracji. Dodał, że władze będą bronić bezpieczeństwa miast dalej wydalając z kraju osoby, które uległy radykalizacji.
Marco Minniti /ETTORE FERRARI /PAP/EPA

Minister zapewnił, że system obrony Włoch przed terroryzmem jest na "najwyższym poziomie". Dodał zarazem, że najwyższy jest też stan alertu w związku z zagrożeniem zamachami.

Musimy prowadzić jednocześnie trojaką ważną działalność: wywiad, prewencję i kontrolę terytorium - stwierdził Minniti. Przypomniał, że sprawcami zamachów terrorystycznych w Europie byli ludzie, którzy mieszkali w krajach, które później zaatakowali.

Potwierdza się, że stawianie znaku równości między terroryzmem i imigracją jest błędne, zaś coraz bardziej oczywisty jest związek między terroryzmem i brakiem integracji - zauważył polityk. Właśnie dlatego ważne jest, by powtarzać, że przyjmowanie (migrantów) ma granice w zdolności do integracji - dodał.

Szef MSW poinformował, że od początku tego roku wydalono z Włoch 32 osoby z powodu bezpieczeństwa narodowego.

To bardzo cenne narzędzie prewencji, ponieważ umożliwia uderzenie w radykalizację zanim przekształci się ona w zrealizowany projekt terrorystyczny - wyjaśnił Marco Minniti. Zastrzegł, że nie można w pełni wierzyć w zagwarantowanie ochrony przed zagrożeniem ze strony dżihadystów.