Na początku 2016 roku Polska wyśle do Grecji kilkudziesięciu funkcjonariuszy Straży Granicznej w ramach operacji unijnej agencji ds. granic Frontex. Mają pomagać Atenom w radzeniu sobie z napływem migrantów - dowiedziała się PAP w Komendzie Głównej SG.

Na początku 2016 roku Polska wyśle do Grecji kilkudziesięciu funkcjonariuszy Straży Granicznej w ramach operacji unijnej agencji ds. granic Frontex. Mają pomagać Atenom w radzeniu sobie z napływem migrantów - dowiedziała się PAP w Komendzie Głównej SG.
Zdj. ilustracyjne /DJORDJE SAVIC /PAP/EPA

Pierwsza grupa, 25 funkcjonariuszy, wyjedzie na grecką wyspę Lesbos 7 stycznia. To specjaliści ds. nadzoru granic oraz daktyloskopowania i rejestracji migrantów. Na luty planowany jest wyjazd do Grecji 32 funkcjonariuszy - specjalistów do rejestracji cudzoziemców, ustalania pochodzenia migrantów oraz specjalistów ds. dokumentów. Kolejna tura 32 funkcjonariuszy pojedzie na Lesbos, Samos oraz Chios w marcu.

Z agencją Frontex współpracujemy od 2005 roku. Funkcjonariusze Straży Granicznej w coraz szerszym zakresie uczestniczą w operacjach wspomagających działania Fronteksu. Są bezpośrednio zaangażowani nie tylko w organizację służby, ale też podejmują działania w przypadku pojawienia się jakichkolwiek zdarzeń nieplanowanych, problemów czy incydentów - mówi rzeczniczka komendanta głównego SG Agnieszka Golias.

We wtorek unijna agencja ds. granic Frontex poinformowała, że wysyła na wyspy greckie 293 funkcjonariuszy i 15 okrętów w ramach operacji Poseidon Rapid Intervention, która ma pomóc Atenom w radzeniu sobie z bezprecedensowym napływem migrantów.

Operacja Poseidon Rapid Intervention zastąpiła akcję pod hasłem Joint Operation Poseidon Sea i będzie prowadzona na tym samym obszarze, lecz położy większy nacisk na kontrolę bezpieczeństwa.

Liczba funkcjonariuszy i tłumaczy Fronteksu będzie rosła stopniowo do 400. Wśród nich znajdą się funkcjonariusze dokonujący kontroli pasażerów i ich bagaży, eksperci do walki z fałszowaniem dokumentów z różnych państw członkowskich UE i państw stowarzyszonych z Schengen - wyjaśnia Frontex.

Wśród ekspertów są również tacy, którzy gromadzą informacje na temat siatek przemytniczych. Frontex dzieli się informacjami z władzami danego kraju i Europolem.

Udział we wcześniejszej operacji był dobrowolny. Teraz kraje członkowskie są zobowiązane do tego, żeby wysłać straż graniczną i sprzęt techniczny do udziału w nowej operacji, chyba że same stoją w obliczu wyjątkowej sytuacji wpływającej znacząco na ich zdolność wypełniania własnych zadań.

Dodatkowi funkcjonariusze pomogą w przyspieszeniu procesu rejestracji na greckich wyspach. Będzie mogła zostać zarejestrowana większa liczba migrantów, szybciej też będą zbierane odciski palców.

Liczba uchodźców docierających do Grecji wyniosła w listopadzie 108 tys., czyli była o ponad połowę mniejsza niż w październiku. Frontex wiąże ten spadek z pogarszającą się pogodą, utrudniającą przeprawę z Turcji, ale nie wyklucza, że pewną rolę odegrały także zaostrzone kontrole graniczne na tzw. trasie przez Bałkany Zachodnie.

W tym roku liczba uchodźców docierających na greckie wyspy wyniosła ponad 844 tys., co oznacza, że była kilkanaście razy wyższa niż przed rokiem. Najwięcej przybyło Syryjczyków, a w następnej kolejności Afgańczyków i Irakijczyków.

Z najnowszych danych Biura Wysokiego Komisarza ONZ do spraw Uchodźców (UNHCR) wynika, że ponad milion migrantów przybyło drogą morską do Europy od początku roku. W czasie niebezpiecznej przeprawy morskiej zginęło 3735 ludzi.

(mpw)