Kryzys związany z napływem uchodźców to główny temat szczytu Unii Europejskiej, który rozpoczął się w Brukseli. Przywódcy państw unijnych mają rozmawiać o wzmocnieniu ochrony granic, współpracy z Turcją i możliwości rozwiązania konfliktu w Syrii.

Kryzys związany z napływem uchodźców to główny temat szczytu Unii Europejskiej, który rozpoczął się w Brukseli. Przywódcy państw unijnych mają rozmawiać o wzmocnieniu ochrony granic, współpracy z Turcją i możliwości rozwiązania konfliktu w Syrii.
Kanclerz Niemiec Angela Merkel i premier Grecji Aleksis Cipras przed rozpoczęciem szczytu UE /OLIVIER HOSLET /PAP/EPA

Przed rozpoczęciem spotkania przewodniczący Rady Europejskiej Donald Tusk ostrzegł, że ze względu na zaostrzający się konflikt w Syrii i wciąż niestabilną sytuację w Libii UE musi liczyć się z nowym exodusem uchodźców. Musimy być przygotowani na każdy scenariusz i zadać sobie pytanie, czy nasze decyzje powstrzymają falę migracji - powiedział Tusk.

Zaapelował także do państw UE o wywiązanie się z obietnic finansowego wsparcia dla agend ONZ pomagających syryjskim uchodźcom, a także krajom pochodzenia i tranzytu uchodźców.

Także niemiecka kanclerz Angela Merkel podkreśliła przed szczytem, że państwa unijne powinny spełnić deklaracje dotyczące zarówno wsparcia finansowego na rzecz uchodźców, jak i wydelegowania personelu do unijnej agencji zarządzania granicami Frontex oraz Europejskiego Biura Wsparcia w dziedzinie Azylu. Jest oczywiste, że niektóre nieliczne państwa w tej chwili przyjmują bardzo wielu uchodźców i jeżeli jeszcze będziemy musieli zapewnić personel dla ochrony granic zewnętrznych, to nie będzie to, moim zdaniem, sprawiedliwy podział ciężarów - powiedziała Merkel dziennikarzom.

Ważnym tematem rozmów w Brukseli będą negocjacje z Turcją, którą Unia chce nakłonić do skuteczniejszych działań w celu zahamowania fali uchodźców. Turcja jest głównym krajem tranzytowym dla uciekinierów z Syrii. Według szefa Komisji Europejskiej Jean-Claude'a Junckera negocjacje nad unijno-tureckim planem działania w dziedzinie migracji "idą w dobrym kierunku". Projekt dokumentu końcowego ze szczytu zawiera obietnicę, że w zamian za skuteczne wdrażanie planu działania UE zakończy proces liberalizacji wizowej z Turcją. Unijni przywódcy zaznaczają jednak, że oferta dla Ankary musi zawierać warunki.

Chęć uzyskania od Turcji pomocy w powstrzymaniu napływu uchodźców nie powinna być pretekstem dla bezwarunkowej liberalizacji w sprawie wiz - powiedział prezydent Francji Francois Hollande. Domaga się on "jasnych reguł" w rozmowach z Turcją. Z kolei Tusk powiedział, że potrzebne są gwarancje, iż odpowiedzi Turcji na naszą ofertę będą konkretne.

Według projektu dokumentu końcowego szczytu przywódcy unijni mają zapowiedzieć rozszerzenie zadań agencji Frontex o organizowanie powrotów nielegalnych imigrantów do krajów pochodzenia, a także "wzmocnienie mandatu Fronteksu w kontekście dyskusji o utworzeniu Europejskiego Systemu Straży Granicznej i Przybrzeżnej". Pomysł europejskiej straży granicznej lansuje Francja. Nie chodzi jednak o zastąpienie krajowych straży granicznych, ale o utworzenie korpusu, który wspomagałby krajowych funkcjonariuszy w razie kłopotów z ochroną granicy zewnętrznej UE.

Tematyka migracyjna niemal całkowicie przysłoni pozostałe tematy szczytu UE: negocjacje z Wielką Brytanią przed zaplanowanym referendum w sprawie warunków członkostwa tego kraju w UE, reformę unii gospodarczej i walutowej oraz przygotowania do konferencji klimatycznej COP21 w Paryżu. Kanclerz Angela Merkel i prezydent Hollande mają też zdać relację z niedawnych rozmów z Rosją i Ukrainą w sprawie rozwiązania konfliktu na wschodzie Ukrainy.

(pj)