Bieszczady - To jeden z najpiękniejszych zakątków Polski. Malownicze góry co roku przyciągają wielu turystów chcących zaznać spokoju, górskich wędrówek i podziwiających malownicze widoki. Pomiędzy nimi znajduje się jezioro Solińskie, to sztuczny zbiornik powstały po wybudowaniu tamy i spiętrzeniu wody z rzek San i Solinki. Jezioro stało się jednym z najpopularniejszych celów turystów, można się tu nie tylko kąpać, ale także żeglować czy łowić ryby.

Pierwsze projekty powstania tamy powstały już w 1921 roku, a pierwsze prace przygotowawcze ruszyły dopiero przed wojną, która jednak przerwała realizację. Kolejne projekty powstały w 1955 roku, a budowa ruszyła w 1960 roku. Na miejsce powstania zbiornika wybrano dolinę, w której rzeka Solinka wpływała do Sanu, zwężenie doliny pozwalało na dogodne wybudowanie tamy spiętrzającej rzeki. Budowa samej tamy trwała 8 lat.  Zapora wodna, która jest jednocześnie elektrownią wodną, do użytku została uroczyście oddana 20 lipca 1968 roku.

Sama zapora robi ogromne wrażanie. Za betonową ścianą znajduje się 500 milionów metrów sześciennych wody, czyli jest to największe sztuczne jezioro w naszym kraju. Na potrzeby stworzenia jeziora przesiedlono ok. 2 tys. ludzi z siedmiu miejscowości. Zapora to największy obiekt hydrotechniczny w naszym kraju: 82 metry wysokości, 664 metry długości, masa całej zapory to 2 miliony ton. Maksymalny nacisk wody na ścianę zapory to ok. 60 ton na metr kwadratowy - wymieniał Ariusz Wasylewicz z zapory wodnej w Solinie. 

Prąd dla 400 tys. osób

Elektrownia wodna w Solinie wytwarza energię dla 400 tysięcy osób. W samej zaporze pracują 4 wielkie turbiny, a przez jedną z nich przepływa 120 metrów sześciennych wody na sekundę. My weszliśmy do środka zapory, gdzie znajduje się kilka galerii, czyli korytarzy wiodących wzdłuż zapory. Odbywa się w nich kontrola stanu zapory. Na dolnym poziomie w strukturze skalnej bada się naprężenie skał. Zapora zbudowana jest z 43 odcinków żelbetonowych oddzielonych szczelinami dylatacyjnymi, dzięki temu pracujące skały niwelują ruch zapory. Obok znajdują się cztery wielkie kanały wodne, którymi woda pod wielkim ciśnieniem napędza turbiny wodne, te połączone z generatorem produkują prąd. 

Powstałe jezioro ma ponad 22 kilometry kwadratowe powierzchni i bardzo zróżnicowaną i długą linię brzegową - to aż 166 kilometrów. 60 metrów to najgłębszy punkt jeziora. Solina znajduje się 420 metrów nad poziomem morza.

Wokół jeziora powstało wiele ośrodków wczasowych. Są także plaże, po jeziorze można pływać żaglówkami i łódkami - ale nie motorówkami. Cały zbiornik objęty jest strefą ciszy - czyli zakazane jest tam używanie silników spalinowych. 

Silników spalinowych mogą używać wyłącznie służby - informuje Jacek Ukleja z Bieszczadzkiego WOPR i dodaje: Jezioro gromadzi wielu sympatyków sportów wodnych. Nad Soliną można wypożyczyć kajaki, rowerki wodne, na niektórych przystaniach żaglówki oraz łódki typu omega. 

Najbardziej znaną miejscowością nad jeziorem jest kurort w Polańczyku. To tam znajduje się wiele ośrodków wczasowych hoteli i deptak. Miejscowość ma status uzdrowiska, znajduje się tam park zdrojowy, leczy się choroby układu oddechowego.

Po jeziorze można także popływać statkiem wycieczkowym, tak zwana Biała Flota Solina, złożona jest z kilkunastu łajb. Samo jezioro zwane "Bieszczadzkim Morzem", jest także znane ze zmiennych kierunków wiatrów, co stawia wyraźne wyzwania dla żeglarzy, jest to jeden z najtrudniejszych akwenów do żeglowania w Polsce, jednocześnie dający dużą satysfakcję. 

Nad jezioro przybywa też wielu wędkarzy. Z ryb drapieżnych do dużych rozmiarów wyrasta tu sum, sandacz, szczupak, boleń, okoń - informuje Mariusz Wacht z gminnego ośrodka kultury. 

Smakołyki z Bieszczad

Nad jeziorem Solińskim wytwarzane są także pyszne sery regionalne. Ich produkcją zajmuje się miedzy innymi pani Bożena Wisła. Ser z czosnkiem niedźwiedzic wpisany został na listę produktów tradycyjnych. Wszystkie produkowane są tradycyjnymi metodami z krowiego mleka. W gospodarstwie pani Bożeny - Serowy raj w Bukowcu 73 - można samemu zobaczyć, jak wytwarza się ser, prowadzone są tam także kursy serowarstwa. 

Rzeka San przyciąga urokiem

San swoje źródła ma na samym południowo-wschodnim krańcu Polski, tak zwanym cypelku, przy granicy polsko-ukraińskiej, Jest szóstą co do wielkości polską rzeką i jednym z głównych dopływów Wisły, do której wpływa w okolicach Sandomierza. San przepływa przez wiele malowniczych obszarów, na jej trasie można spotkać miedzy innymi jezioro Solińskie. To także rzeka która zachęca do aktywnego wypoczynku.

Źródła Sanu znajdują się na poziomie 925 metrów n.p.m. dokładnie na granicy polsko-ukraińskiej, na odcinku 54 kilometrów jest rzeką graniczną pomiędzy tymi państwami. Rzeka płynąc przez Bieszczady tworzy malowniczy przełom pomiędzy wzniesieniami. To tu w jej górnym biegu stworzono dwa sztuczne zbiorniki, - jezioro Solińskie oraz zbiornik Myczkowski. Płynąc do Przemyśla często meandruje, a w samym Przemyślu przepływa przez tak zwaną Bramę Przemyską, tu kończy się górski charakter rzeki, która później płynie przez Kotlinę Sandomierską i wpływa do Wisły około 9 kilometrów na północ od Sandomierza. Długość rzeki wynosi 457,76 km. Nazwa rzeki prawdopodobnie pochodzi od praindoeuropejskiego słowa - "wartki".

W wielu miejscach wzdłuż Sanu odkryto osady z czasów wczesnośredniowiecznych, mieszkali tu miedzy innymi Celtowie, później ziemie wokół Sanu zamieszkiwali Łemkowie i Bojkowie.

Na rzece San uprawiać można także sporty wodne, bardzo popularne są wpływy kajakowe oraz pontonowe. W samym Sanoku zaś który leży przy Sanie, można zobaczyć miedzy innymi zamek królewski w którym znajduje się muzeum Zbigniewa Beksińskiego, który pochodził z Sanoka. To właśnie tu znajduje się także jeden z największych w Europie skansenów, czyli Muzeum Budownictwa Ludowego założone w 1958 roku, jako pierwsze po wojnie. Cały obszar zajmuje 38 hektarów.