Już w najbliższym tygodniu wyjaśni się przyszłość partnera Roberta Kubicy z ubiegłego sezonu Formuły 1, Witalija Pietrowa. Rosyjski kierowca zapowiedział na środę specjalną konferencję prasową, w czasie której ujawni swoje plany.

Wiele wskazuje na to, że Pietrow pozostanie w zespole Renault na kolejny rok. Jak poinformował magazyn "Autosport", szefowie teamu, który zmienił nazwę na Lotus Renault GP, w ostatnim czasie zapewnili 26-latka, że zachowa swoje miejsce w bolidzie, jeśli zagwarantuje im, iż zaprezentuje większe niż w poprzednim sezonie zaangażowanie w swoją pracę. Sytuacja rosyjskiego kierowcy formalnie jeszcze się nie wyjaśniła, jednak zwołał na kolejny tydzień specjalne spotkanie z przedstawicielami mediów. Ma wówczas podsumować swoją postawę w zakończonej już tegorocznej rywalizacji oraz zdradzić swoje plany na przyszłość.

W tym momencie najlepszym rozwiązaniem byłoby dla nas kontynuowanie współpracy z Witalijem, ale by tak się stało, najpierw musi zasiąść z nami do rozmów - powiedział w zeszłym tygodniu właściciel zespołu, Gerard Lopez. W ostatnim czasie przeszedł on operację, nie miał więc okazji do spotkania się z szefem teamu i inżynierami, a podejmując ostateczną decyzję bazować będziemy właśnie na efektach tych negocjacji. Chcemy wiedzieć, czy Witalij rozumie, co rzeczywiście oznacza jego dalsza obecność w zespole.

Oczekujemy, że częściej pokazywać będzie się z tak dobrej strony jak na Węgrzech, czy w Abu Zabi. Wiemy, że to bardzo szybki kierowca, ale mamy także świadomość, że czasem brakuje mu konsekwencji i nie potrafi utrzymać wysokiej formy przez cały weekend. Jeśli ma zostać z nami, musi popracować nad jej ustabilizowaniem - dodał Lopez.

W zakończonym sezonie Pietrow z 27 punktami na koncie zajął w klasyfikacji generalnej 13. miejsce.