Prezydent Ferrari, Luca di Montezemolo, chciałby, by sezon 2010 był dla jego zespołu lepszy niż poprzedni. Mamy za sobą trudny rok, ale przed nami kolejne wyzwania - stwierdził Włoch.

Nie zapomniałem, jakiego upokorzenia doznaliśmy w Abu Zabi, ale mam nadzieję, że w tym roku wszystko pójdzie po naszej myśli. Mamy doskonały bolid i świetnych kierowców, a to połowa sukcesu - zauważył Montezemolo.

Jesteśmy pewni, że uda nam się pokonać naszych rywali, chociaż będzie ciężko. Przed sezonem robiliśmy jednak wszystko, by jak najlepiej się przygotować. Dodatkowo jesteśmy zespołem, który wykonał najwięcej kilometrów podczas testów, a to chyba o czymś świadczy. Jednak nie możemy sugerować się tylko tym. Pierwszy wyścig w Bahrajnie pokaże, co jeszcze będziemy musieli poprawić - wtórował mu szef zespołu, Stefano Domenicali.

Musimy pamiętać, że w Formule liczą się nawet części setne sekund. Od ułamków sekund może zależeć nasza wygrana - zakończył di Montezemolo.