Skrajnie prawicowy, ksenofobiczny i nacjonalistyczny Front Narodowy zwyciężył w wyborach do Parlamentu Europejskiego we Francji. Partia pod wodzą Marine Le Pen zdobyła 25 proc. głosów - wynika z sondażowych wyników głosowania. Jeśli takie rezultaty potwierdzą się w ostatecznych wynikach, będzie to pierwsze zwycięstwo antyemigracyjnego i antyunijnego ugrupowania w wyborach we Francji - pisze agencja Reutera.

Według socjalistycznego premiera Manuela Vallsa historyczne zwycięstwo FN wywołało "szok i trzęsienie ziemi we Francji". W poprzednich wyborach do PE nacjonalistyczna partia zdobyła tylko 6,3 proc. głosów, a do europarlamentu weszło jej trzech eurodeputowanych. Teraz partię może reprezentować od 23 do 25 francuskich europosłów. Łącznie w niedzielę Francuzi wybrali 74 eurodeputowanych.

Na drugim miejscu z 20-21 proc. głosów uplasowała się centroprawicowa, opozycyjna Unia na rzecz Ruchu Ludowego (UMP). Według ośrodka Ipsos UMP do PE wyjedzie od 18 do 21 europosłów tego ugrupowania.

Na trzeciej pozycji znalazła się rządząca Partia Socjalistyczna, która otrzymała od 14 do 15 proc. głosów i odniosła kolejną porażkę po marcowych wyborach lokalnych. Francuskich socjalistów w PE będzie reprezentować 13 europosłów.

Ponadto w eurowyborach liberałowie z Ruchu Demokratycznego otrzymali 10 proc. głosów (6-8 europosłów), Zieloni 9 proc. (6 miejsc), a koalicja partii lewicowych o nazwie Front Lewicowy - 6 proc. (3-5 eurodeputowanych).

"Niedopuszczalne jest, aby w Zgromadzeniu tylu Francuzów było niereprezentowanych"

Po ogłoszeniu sondaży exit-polls szefowa eurosceptycznego Frontu wezwała do rozwiązania francuskiego Zgromadzenia Narodowego i przeprowadzenia przyspieszonych wyborów parlamentarnych, licząc w nich na podobny sukces. Niedopuszczalne jest, aby w Zgromadzeniu tylu Francuzów było niereprezentowanych - dodała.

Według wiceprzewodniczącego FN Floriana Philippota partia uzyskała "historyczny wynik". Front Narodowy stał się "pierwszą partią we Francji" - powiedział.

Jak pisze AFP, narodowcy z FN zwycięstwo w wyborach do europarlamentu zawdzięczają rekordowej niepopularności socjalistycznego rządu prezydenta Francois Hollande'a, a także podziałom na francuskiej prawicy. Skorzystali także na wzroście eurosceptycyzmu wśród Francuzów.

Został wysłany sygnał, który sprawi, że pozycja Francji w Europie się osłabi - skomentował wyniki wyborów rzecznik rządu i minister rolnictwa Stephane Le Foll. Zdaniem szefa UMP Jean-Francois Cope, głosując na Front Narodowy, Francuzi chcieli okazać swoją "ogromną złość" wywołaną rządami socjalistów.

Frekwencja w eurowyborach we Francji wyniosła 42 proc., czyli była nieco wyższa niż 5 lat temu (40,63 proc.)

Skrajna prawica triumfuje w innych krajach Europy

Skrajnie ugrupowania prawicowe wyborczy sukces odniosły także w innych europejskich krajach. I tak w Austrii trzecie miejsce zajmuje skrajnie prawicowa Austriacka Partia Wolności (FPOe) - uzyskując 19,9 proc. poparcia. Partia ta sygnalizuje, że chce wraz z francuskim Frontem Narodowym Marine Le Pen utworzyć w nowym Parlamencie Europejskim wspólną frakcję.

W Grecji z kolei na trzecim miejscu jest neonazistowska Złota Jutrzenka. W Niemczech skrajnie prawicowa NPD uzyskała 0,8 proc. Neonaziści mogą liczyć na jedno miejsce w PE.