"To, co Korwin-Mikke opowiada o polskich kobietach, to jest tak naprawdę przestępstwo. A poza tym jest to ohydne, nie ma to nic wspólnego z polityką" - stwierdził premier Donald Tusk odnosząc się do ostatnich wypowiedzi lidera Nowej Prawicy. "Ja człowiekowi, który ma takie wyobrażenie kobiety, ręki nie podam" - dodał.

Szef rządu odniósł się do słów Korwin-Mikkego, który w TVN24 powiedział m.in., że kobiety nie powinny głosować. Pytany o kwestie gwałtów stwierdził z kolei: Kobiety zawsze udają, że pewien opór stawiają i to jest normalne. Trzeba wiedzieć, kiedy można, a kiedy nie.

Premier podkreślił, że w polskim prawie są przepisy, które mówią o tym, że nie wolno bezkarnie naruszać godności np. ze względu na płeć. Nie można tego teraz lekceważyć, to zaczyna być poważny problem - przekonywał. Dodał, że lider Nowej Prawicy budzi u niego niesmak, ale i troskę związaną z tym, że wielu młodych ludzi popiera jego ekstrawaganckie zachowania. Uważam, że my go powstrzymamy, że nie damy mu wygrać, że tego typu ludzie nie będą rządzić w Polsce. To jest w jakimś sensie także moje zadanie i moja misja - podkreślił Tusk. 

Nie jestem jakimś fanatykiem Unii Europejskiej, wiem jednak, że Polska leży tu, gdzie leży i zawsze w tym samym miejscu leżała, tu są Niemcy, tu jest Rosja, a od 10 lat dzięki UE udało się złamać tę ponurą geopolitykę - stwierdził szef rządu nawiązując do wypowiedzi Korwina krytykujących Unię. Jeśli ktoś w Polsce się modli o to, żeby Unia Europejska się rozpadła, to uważam, że tę modlitwę słychać na Kremlu, gdzie słychać śmiech i rechot z tego powodu - dodał.

(mn)