​Kibice z Polski i Irlandii Północnej w przyjaznej atmosferze przybyli na Stade de Nice, gdzie obydwa zespoły zagrają swój pierwszy mecz w grupie C piłkarskich mistrzostw Europy. Wpływu na atmosferę nie miały nocne zajścia w centrum miasta z udziałem fanów obydwu drużyn.

Na spotkaniu organizacyjnym przed meczem delegat UEFA zapytał przedstawiciela policji o nocne zamieszki. Ten przekazał, że kibice z Polski i Irlandii Północnej wspólnie się bawili, kiedy zaatakowani ich miejscowi chuligani. Całe zajście trwało kilka minut, ponieważ policja błyskawicznie podjęła interwencję. Trzech agresorów zostało zatrzymanych - powiedział PAP rzecznik PZPN Jakub Kwiatkowski.

To nie miało wpływu na atmosferę przed meczem. Fani obydwu zespołów wspólnie przemieszczali się autobusami na stadion, który położony jest na obrzeżach miasta. Jedna z restauracji w pobliżu obiektu została opanowana przez Polaków. Wchodząc do niej widziało się tylko ludzi ubranych w biało-czerwone koszulki.

Z kolei kibice z Irlandii Północnej w okolicznym pubie pili piwo i śpiewali. Żaden z nich nie chciał rozmawiać o nocnych zajściach w centrum miasta.

Coś takiego nie powinno mieć miejsca przy okazji takiego święta jakim są mistrzostwa Europy - powiedział Peter z Belfastu.

(az)