"Pokazaliśmy, że potrafimy walczyć z najlepszymi. (…) Kiedy w końcówce spotkania usłyszałem hymn narodowy, przeszły mnie ciarki po plecach. Chociażby dla tego momentu warto było zagrać w tym meczu" - mówił jeden z bohaterów wygranego 2:0 spotkania z Niemcami, bramkarz Wojciech Szczęsny. "W szatni była ogromna radość i trochę śpiewów. (…) Wygraliśmy dzięki ogromnej wierze w sukces" - podkreślał z kolei pomocnik Maciej Rybus.

Wojciech Szczęsny, bramkarz:

Życzyłbym sobie, żeby nie było wtorkowego meczu ze Szkocją, dzięki czemu moglibyśmy się cieszyć pokonaniem Niemców. Pokazaliśmy, że potrafimy walczyć z najlepszymi. Mam nadzieję, że kolejne spotkania będziemy grać z równie wielkim zaangażowaniem.

Raczej nie miałem do obrony trudnych strzałów, bo najtrudniejsze blokowali obrońcy. Większość uderzeń kierowanych było w środek bramki.

Na pewno taki mecz poprawi atmosferę w naszym zespole i wśród kibiców. Kiedy w końcówce spotkania usłyszałem hymn narodowy, przeszły mnie ciarki po plecach. Chociażby dla tego momentu warto było zagrać w tym meczu.

Łukasz Szukała, obrońca:

Przez cały czas wierzyliśmy, że możemy osiągnąć sukces w tym spotkaniu. Jeszcze przed nim byliśmy o tym przekonani. Ten wynik jest bardzo ważny dla nas i atmosfery wokół naszego zespołu.

Nie ma co ukrywać, że dopisało nam szczęście, sporo szczęścia. Jednak grając przeciwko mistrzom świata, trzeba je mieć. Wykorzystaliśmy swoje okazje i widać, że robimy postępy jako drużyna.

Od niedzieli skupiamy się na rywalizacji ze Szkotami.

Kamil Grosicki, pomocnik:

Zdawaliśmy sobie sprawę, że gramy przeciwko mistrzom świata. Wiedzieliśmy, że będzie bardzo ciężko. Jeżeli jednak do każdego meczu będziemy podchodzić z takim zaangażowaniem, to jestem spokojny o naszą reprezentację. Potrzeba nam było takiego meczu. Jestem pewien, że teraz będziemy pisać nową historię polskiego futbolu.

Przed spotkaniem uzgodniłem z trenerem, że być może zagram tylko 70 minut, bo we wtorek czeka nas trudne spotkanie ze Szkotami. Dałem z siebie wszystko.

Maciej Rybus, pomocnik:

Być może po mnie nie widać, że wewnątrz czuję ogromną radość. To wspaniałe uczucie wygrać taki mecz. W szatni była ogromna radość i trochę śpiewów. Jednak czas na świętowanie będzie dopiero po wtorkowym spotkaniu ze Szkocją. W przypadku zwycięstwa będziemy mieć dobrą pozycję wyjściową.

Myślę, że wygraliśmy dzięki ogromnej wierze w sukces. Nawet w słabszych momentach, a przecież takie były, cały czas się napędzaliśmy wzajemnie. W przerwie trener nas zmobilizował i na drugą połowę wyszliśmy z nastawieniem bardziej agresywnej gry. Dzięki temu mieliśmy wiele przechwytów, po których mogliśmy kontratakować.

Kamil Glik, obrońca:

Należy się cieszyć z tego zwycięstwa, ale jednocześnie tonować nastroje, bo we wtorek czeka nas chyba jeszcze ważniejsze spotkanie. Sobotni mecz pokazał, że w futbolu wszystko jest możliwe. Przygotowywaliśmy się do niego z głęboką wiarą w sukces. Wiedzieliśmy, że mimo osłabień niemiecka drużyna nadal była faworytem. Dla nas ważne było, że potrafiliśmy wykorzystać sytuacje, które sobie stworzyliśmy.

Biało-czerwoni pokonali reprezentację Niemiec 2:0 w meczu eliminacji Euro 2016.

Bramki zdobyli Arkadiusz Milik w 51. minucie i Sebastian Mila w 88. minucie.

To historyczny sukces naszej kadry - nigdy dotąd polskim piłkarzom nie udało się wygrać z drużyną narodową Niemiec.

(edbie)