PZPN ma zapłacić 4 tysiące euro grzywny za odpalenie przez kibiców z naszego kraju rac na stadionie w Warszawie w czasie pojedynku Polska-Rosja. Rosyjski związek piłkarski ma zapłacić natomiast 30 tysięcy euro za to, że fani "Sbornej" m.in. odpalali race i wywieszali zakazane transparenty.

Zobacz również:

Komisja dyscyplinarna UEFA zaznacza, że kary dotyczą tylko nagannego zachowania kibiców podczas meczu na samym stadionie w Warszawie - a nie zamieszek na ulicach tego miasta, bo to nie należy do jej kompetencji.

Obserwatorzy podkreślają, że to już druga kara za zachowanie rosyjskich kiboli. Po tym, jak zaatakowali oni stewardów we Wrocławiu UEFA skazała rosyjski związek piłkarski na 120 tysięcy euro grzywny. Zagroziła też odebraniem "Sbornej" 6 punktów w eliminacjach do przyszłych futbolowych Mistrzostw Europy we Francji.

Komisja zapowiedziała, że jeżeli podobne incydenty jak we Wrocławiu - tzn. napad na stewardów, race rzucane na murawę oraz wywieszanie zakazanych flag i transparentów - powtórzą się do jesieni 2015 roku, to wtedy rosyjskiej drużynie odjęte zostaną cenne punkty.

Część paryskich komentatorów sugeruje, że może teraz będzie już trochę spokojniej na Euro 2012, bo Rosja nie przeszła do ćwierćfinałów i część kiboli z tego kraju opuści Polskę.

Burdy zaczęły się jeszcze przed meczem

Niespokojnie było nie tylko na stadionie. Zamieszki wybuchły podczas marszu rosyjskich kibiców 12 czerwca - sprzed dworca kolejowego Warszawa-Powiśle na Stadion Narodowy. W trakcie marszu grupa ok. 100 pseudokibiców obu drużyn próbowała doprowadzić do konfrontacji. Nie dopuściła do tego policja. Zakończyło się na bójkach, rzucaniu kamieniami, butelkami, odpalaniu petard i rac.

Do kolejnych burd doszło w pobliżu Galerii Centrum, gdzie przeniosła się część pseudokibiców. Chuligani starli się z policjantami, których obrzucili butelkami, petardami i kamieniami. Tuż po rozpoczęciu meczu Polska-Rosja zamieszki przeniosły się w okolice Hotelu Polonia przy Al. Jerozolimskich.

Podczas meczu zamieszki w rejonie strefy kibica

W czasie meczu grupy pseudokibiców przeniosły się w okolice strefy kibica, którą odgradzała policja. Po zakończeniu spotkania chuligani przemieścili się w okolice Starego Miasta i Ronda de Gaulle'a. Kilkudziesięciu pseudokibiców otworzyło też jedno z wejść technicznych do Strefy Kibica i wdarło się do środka. Wejście zostało ostatecznie zamknięte przez ochronę i zabezpieczone przez kordon policji. Ochroniarze pilnowali wszystkich wejść - ubrali się w kaski, mieli tarcze. W samej strefie było spokojnie.