Stołeczny ratusz otrzymał wniosek dotyczący przemarszu rosyjskich kibiców - poinformowała prezydent Warszawy Hanna Gronkiewicz-Waltz. "12 czerwca kibice z Rosji będą mogli przejść ulicami Warszawy na Stadion Narodowy, a władze Warszawy im w tym pomogą" - zapewniła.

Władze Warszawy twierdzą, że Rosjanie nie są faworyzowani. Zapewniają, że pomogą w organizacji podobnych przedsięwzięć wszystkim kibicom, którzy będę chcieli przemaszerować przez Warszawę. Nasz dziennikarz Tomasz Skory dopytywał na konferencji prasowej, ile taka pomoc Rosjanom będzie kosztowała.

Rzecznik policji Maciej Karczyński nie wymienił jednak konkretnych kwot. Nie ma ceny nad bezpieczeństwem - to jest po pierwsze. Po drugie zaręczam państwu, że komenda stołeczna jest przygotowana do zapewnienia i poczucia tego bezpieczeństwa. Życzylibyśmy sobie, żebyśmy dzisiaj mówili o tym większym meczu, a nie zajmowali się trzema dniami następnymi i tego państwu życzę - podkreślał Karczyński.

Rosyjskie pismo nie ma charakteru formalnego

Jak poinformowała Hanna Gronkiewicz-Waltz, rosyjskie pismo w sprawie marszu, które wpłynęło do magistratu, nie ma charakteru formalnego, tzn. nie spełnia wymogów ustawy o zgromadzeniach publicznych. Jak dodała prezydent Warszawy, na sobotę zaplanowano spotkanie z przedstawicielami rosyjskich kibiców, którzy organizują przemarsz. Musimy się jeszcze spotkać, żeby się dobrze porozumieć - powiedziała Gronkiewicz-Waltz.

Wszechrosyjski Związek Kibiców zapowiedział w czwartek, że zwróci się do władz Warszawy o zgodę na przejście rosyjskich fanów 12 czerwca ulicami polskiej stolicy w zorganizowanej grupie na Stadion Narodowy na mecz Polska-Rosja. Mecz zbiega się w czasie ze świętem narodowym Federacji Rosyjskiej - Świętem Niepodległości, nazywanym Dniem Rosji.

"Moskowskije Nowosti" w komentarzu do tych planów zauważają, że "Warszawa jest dość dziwnym miejscem do organizowania hucznych obchodów Dnia Rosji, zwłaszcza uwzględniając to, że mało kto obchodzi to święto w Moskwie lub Petersburgu".