Mimo skandalu po ostatnim meczu Polaków w Warszawie - nie będzie żadnych zmian w sposobie organizacji ruchu na warszawskiej stacji Stadion - ustalił reporter RMF FM. Przybędzie jedynie wolontariuszy, którzy kibicom będą udzielać informacji.

We wtorek po meczu na Stadionie Narodowym przy wejściu na peron był taki tłok, że cudem nie doszło do tratowania się kibiców. Straż Ochrony Kolei wpuszczała ludzi na peron partiami, ale nikt nie sterował ruchem przed wejściem na peron.

Kolejarze twierdzą, że zmiany nie są potrzebne, bo dotychczasowa "strategia" zdała egzamin. Najbardziej pracownikom PKP zależało na tym, żeby kibice nie blokowali peronu. Dlatego funkcjonariusze Straży Ochrony Kolei wyposażeni w tarcze, kominiarki i hełmy odsuwali się na bok i pozwalali tłumowi wejść po schodach. Po chwili jednak znowu blokowali przejście. Tak też będzie tym razem.

Jedyna zmiana to większa liczba wolontariuszy, którzy mają głośno i wyraźnie informować o często odjeżdżających pociągach. Ostatnio megafon jednej wolontariuszki zagłuszały.... kolejowe głośniki. Wprowadziliśmy inne tuby, okazuje się, że tuba tubie nierówna. Tak, że mają być takie, które mają być bardzo słyszalne - zapewnia Mirosław Siemieniec. I oby to nie była tylko tuba propagandowa.