Fani "Lwów Albionu" nie wiedzą czy uda im się znaleźć wolne pokoje w hotelach w Doniecku, gdzie Anglicy zagrają dwa mecze fazy grupowej Euro 2012. Problem w tym, że wolne miejsca zajęli już przedstawiciele UEFA.

W czasie mistrzostw w Doniecku będzie 70 hoteli, które zaoferują 4 tysiące pokoi. Stadion może pomieścić 50 tysięcy fanów, więc angielscy kibice uważają bazę noclegową za niewystarczającą. Ukraińcy chcą poprawić sytuację remontując akademiki i internaty, co może dać kolejne 3 tysiące miejsc. Jednak i to może okazać się niewystarczające, szczególnie jeśli podopieczni Włocha Fabio Capello awansują do dalszej fazy rozgrywek. To zapewne jeszcze zwiększy zainteresowanie przyjazdem na Ukrainę.

Jeśli Anglicy zajmą drugie miejsce w grupie D, w której zmierzą się z gospodarzem Ukrainą, Francją oraz Szwecją, zagrają w ćwierćfinale, który odbędzie się w Doniecku. Jeżeli wygrają, kolejny mecz w półfinale odbędzie się w tym samym mieście. Według brytyjskich mediów, w razie awansu liczba chętnych do obejrzenia spotkań może wynosić nawet 20 tysięcy.

Jak sugerują dziennikarze, kibicom pozostają jeszcze hostele i kampingi oraz hotele w oddalonych o ok. 120 km Siedowie oraz ok. 240 km Charkowie.

Oficjalne biuro podróży organizujące wyjazdy na mecze mistrzostw zapewnia jednak, że nie będzie problemów z zakwaterowaniem.