"Wiemy, na co nas stać. Gramy spokojniej, nie czujemy już presji" - powiedział po remisowym meczu z Rosją napastnik reprezentacji Polski Robert Lewandowski. Wynik 1:1 oznacza, że biało-czerwoni zachowali szansę awansu do ćwierćfinału, ale muszą w ostatnim spotkaniu grupy A pokonać Czechów.

As reprezentacji Polski po meczu z Rosją powiedział, że w starciu z Czechami we Wrocławiu biało-czerwoni nie stoją na straconej pozycji. Mam nadzieję, że do trzech razy sztuka. Ćwierćfinał jest ciągle realny. W spotkaniu z Grekami Czesi szybko strzelili dwie bramki, ale później głównie bronili wyniku - zauważył napastnik.

Jak dodał, nasi zawodnicy oswoili się już z presją towarzyszącą turniejowi. Wczoraj grało im się łatwiej niż w meczu otwarcia. Niewiele wiedzieliśmy o takiej imprezie. Teraz gramy spokojniej, nie czujemy presji. Wiemy, na co nas stać i co możemy osiągnąć - skomentował 24-letni zawodnik.

Lewandowski osamotniony z przodu

W meczu z Rosjanami napastnik Borussii Dortmund był osamotniony w ofensywie, bo Franciszek Smuda postawił na trzech defensywnych pomocników, obawiając się zabójczych ataków rywali. Przez to Lewandowski musiał biegać za dwóch, ale dzięki temu więcej miejsca mieli jego koledzy.

Na pewno nie było łatwo walczyć z czterema, nawet pięcioma obrońcami Rosji. Ale to mnie wiele nauczyło, bo w kolejnym meczu - jeśli sytuacja się powtórzy - będę wiedział, jak grać przeciwko tylu rywalom. Czasami byłem osamotniony. Jeśli dostawałem podanie, to musiałem mocno walczyć, jednak taką mieliśmy taktykę. Już przed meczem z Rosją wiedzieliśmy, że o wszystkim będzie decydowało trzecie spotkanie - przypomniał Lewandowski.

Pomógł otwarty dach

Napastnik Borussii Dortmund przyznał, że na mecz z Rosją wpływ miał także fakt, że zawodnicy grali pod gołym niebem. Podczas inauguracyjnego spotkania Euro 2012 z Grecją dach na Narodowym był zamknięty. W konsekwencji piłkarze mieli problemy, aby przez 90 minut grać na pełnych obrotach.

Nie tak łatwo przejść z gęstego i dusznego powietrza, jakie było w piątek pod dachem, do normalnej pogody. Trzeba było się przestawić. Na szczęście ten trzeci mecz nie będzie dla nas żadną niespodzianką, jeśli chodzi o przygotowanie fizyczne. W końcówce spotkania z Rosją wyglądaliśmy dobrze i mam nadzieję, że w ostatnim spotkaniu będzie jeszcze lepiej - podkreślił Lewandowski.