Tym meczem od kilku dni żyje cała Polska. Wieczorem na Stadionie Narodowym ponad 50 tysięcy kibiców odśpiewa Mazurka Dąbrowskiego, by zagrzać biało-czerwonych do walki w meczu otwarcia Euro 2012. Dla wielu piłkarzy Franciszka Smudy spotkanie z Grecją będzie najważniejszym w karierze. Na kalkulacje nie ma miejsca, liczy się tylko wygrana! A łatwo z pewnością nie będzie. Drużyna naszych rywali słynie z ogromnej dyscypliny taktycznej, jeśli chodzi o grę obronną. I właśnie sforsowanie tej defensywy będzie dla Polaków najtrudniejszym zadaniem.

W eliminacjach do mistrzostw Europy Grecy stracili zaledwie 5 bramek. Wygrali swoją grupę, wyprzedzając Chorwację (awansowała po barażach), Izrael, Łotwę, Gruzję i Maltę. Nie przegrali żadnego spotkania. W dziesięciu meczach zanotowali siedem zwycięstw i trzy remisy.

Teraz drużyna Hellady chce nawiązać do świetnych wyników sprzed ośmiu lat. Wtedy zespół prowadzony przez Otto Rehhagela wywalczył tytuł, a drogę na szczyt rozpoczął od… pokonania gospodarzy turnieju Portugalczyków.

Ich mocną stroną jest obrona

Grecki zespół to przede wszystkim dwójka solidnych środkowych obrońców grających w klubach Bundesligi - Avraam Papadopoulos i Sokratis Papastathopoulos. Doskonale zna ich Robert Lewandowski. Miejmy nadzieję, że wykorzysta ich słabe punkty.

W środku pola w greckiej ekipie rządzą doświadczeni Giorgios Karagounis i Kostas Katsouranis. Za zdobywanie bramek mają odpowiadać Sotiris Ninis, Theofanis Gekas i Giorgios Samaras. Nasi rywale będą szczególnie groźni podczas stałych fragmentów gry. Mają dobrych egzekutorów - Kostasa Katsouranisa, Giorgosa Karagounisa, Vasilisa Torosidisa czy Giannisa Fetfatzidisa. Mają też piłkarzy dobrze grających głową, którzy potrafią zamienić dośrodkowania na bramki - mówi szef banku informacji Hubert Małowiejski.

Warto podkreślić, że w eliminacjach w greckim zespole nie było żadnego wybitnego snajpera, ale bramki zdobyło ponad 10 zawodników. Rzeczywiście, nie mają snajpera, który seryjnie strzela gole, choć pamiętajmy, że np. Dimitris Salpingidis jest skuteczny w PAOK Saloniki, a Giorgos Samaras w Celticu Glasgow. Mniejsza liczba zdobywanych goli w reprezentacji Grecji jest spowodowana organizacją gry i założeniami, zgodnie z którymi nawet napastnicy czy skrzydłowi w pierwszej kolejności skupiają się na grze defensywnej. Grecy bronią się momentami nawet w jedenastu - skomentował asystent Franciszka Smudy.

Jeden z najbardziej doświadczonych piłkarzy reprezentacji Grecji Nikos Liberopoulos zapowiedział, że zostawi całe zdrowie na boisku w Warszawie. Po meczu z Polską musimy być wykończeni - stwierdził przed inauguracją Euro 2012. Czeka nas ciężkie spotkanie z Polakami, wspieranymi przez 50 tysięcy kibiców. Gospodarze są przekonani o sukcesie. Mam nadzieję, że nie będziemy dla nich łatwym celem - wspomniał zawodnik, który w reprezentacyjnej koszulce rozegrał 75 spotkań i strzelił 13 bramek.

Pierwszy poważny mecz od dwóch lat

Polacy od zakończenia eliminacji do mistrzostw świata w RPA grali tylko mecze towarzyskie, więc spotkanie z Grecją będzie pierwszym starciem o tak dużą stawkę od 2010 roku. W tym sezonie zagraliśmy w sumie cztery spotkania – zremisowaliśmy z Portugalią (0:0), pokonaliśmy Łotwę (1:0), Słowację (1:0) i Andorę (4:0).

Teraz liczymy na udany początek Euro 2012, bo na ostatnich dużych turniejach, na których graliśmy, niestety pierwsze mecze nam nie wychodziły. Na Stadionie Narodowym drużyna Fraciszka Smudy spróbuje przełamać złą passę. Kapitan reprezentacji podczas konferencji prasowej przed meczem zapewniał, że są gotowi na najważniejszą potyczkę z ich sportowym życiu. Czasem na boisku może zabraknąć umiejętności, ale na pewno nie determinacji, woli walki, wiary zwycięstwo. Chcemy spełnić marzenie i dobitnie pokazać to w meczu z Grecją. Postaramy się nie popełnić błędów z przeszłości. Jestem pewny, że każdy z nas, zrobił wszystko, aby maksymalnie przygotować się do turnieju. Wiemy, że nie możemy przegrać z Grecją, aby nie powtórzyć historii. Tym razem mamy drużynę, która potrafi w odpowiednim momencie przechylić szalę zwycięstwa na naszą korzyść. Tym się różni od tych pozostałych. Pokażemy, co mamy w... spodniach - stwierdził zawodnik Borussii Dortmund.

Kadra w ostatnich meczach towarzyskich grała w ustabilizowanym składzie i należy przypuszczać, że selekcjoner niczym nas nie zaskoczy.

Przypuszczalne składy:

Polska: Wojciech Szczęsny - Łukasz Piszczek, Marcin Wasilewski, Damien Perquis, Sebastian Boenisch - Jakub Błaszczykowski, Eugen Polanski, Rafał Murawski, Maciej Rybus - Ludovic Obraniak - Robert Lewandowski.

Grecja: Kostas Chalkias - Vasilis Torosidis, Avraam Papadopoulos, Sokratis Papastathopoulos, Jose Holebas - Giannis Maniatis, Kostas Katsouranis, Giorgos Karagounis - Sotiris Ninis, Theofanis Gekas, Giorgos Samaras.