Zarząd Polskiego Związku Piłki Nożnej wybierze nowego selekcjonera reprezentacji Polski dopiero 10 lipca. Zastąpi on Franciszka Smudę, z którym umowa nie zostanie przedłużona. Taką informację przekazała Agnieszka Olejkowska, rzeczniczka Związku.

Na objęcie stanowiska selekcjonera polskiej reprezentacji największe szanse mają - Maciej Skorża, Waldemar Fornalik, Michał Probierz - przyznał w rozmowie z RMF FM prezes PZPN Grzegorz Lato. Chęć poprowadzenia kadry zgłosił także Sven-Göran Eriksson. Kandydaci nie pojawili się dzisiaj na obradach zarządu PZPN w Sękocinie Starym.

Wiem, że wiceprezes Piechniczek rozmawiał telefonicznie z Waldemarem Fornalikiem (trener Ruchu Chorzów wymieniany jest jako faworyt objęcia funkcji selekcjonera - przyp. red.) Na skrzynkę mailową PZPN przyszło kilkanaście aplikacji, głównie od zagranicznych szkoleniowców. W tym gronie był m.in. Szwed Sven-Goran Eriksson. Prawdopodobnie jednak zarząd będzie optował za Polakiem, m.in. ze względów komunikacyjnych - poinformowała Agnieszka Olejkowska.

10 lipca poznamy najpierw kandydatów, a później nowego selekcjonera reprezentacji. Czas goni, zaczyna się sezon, trzeba podjąć szybko decyzję, aby drużyna była dobrze przygotowana do eliminacji mistrzostw świata - dodała.

Smuda na obradach

Na obradach zarządu PZPN w Sękocinie Starym pojawił się dzisiaj Franciszek Smuda, który przedstawił krótkie sprawozdanie. Trener Smuda cyklicznie pojawia się na obradach zarządu i zdaje relację ze swej pracy. Ale nie ma jeszcze czegoś takiego jak raport selekcjonera. Na jego przygotowanie ma jeszcze cztery tygodnie - przyznała Olejkowska.

Smuda odchodzi przez porażkę na Euro

Nowego selekcjonera kadry już na wstępie czeka nie lada zadanie. We wrześniu biało-czerwoni rozpoczną walkę w eliminacjach do mistrzostw świata w 2014 roku w Brazylii. Oczekiwania są ogromne - szczególnie po porażce na Euro 2012.

Właśnie przez słaby wynik w mistrzostwach Europy z kadrą rozstaje się Franciszek Smuda, który nie zdołał wprowadzić reprezentacji do ćwierćfinałów Euro. Jego podopieczni zremisowali spotkania z Grecją i Rosją i przegrali decydujący o awansie mecz z Czechami. Rywalizację w turnieju zakończyli na ostatnim miejscu w grupie A z dorobkiem dwóch punktów.

Tuż po porażce w meczu z Czechami Smuda ogłosił, że żegna się z kadrą. Nie muszę się podawać do dymisji, bo miałem kontrakt do końca Euro 2012. Dlatego nie widzę powodu, żeby to robić. Byłem umówiony z prezesem PZPN. Wiem, co będzie - stwierdził wtedy.

Rozstanie Smudy z reprezentacją potwierdził przedwczoraj szef PZPN Grzegorz Lato. Jego kontrakt kończy się 31 sierpnia. Doszliśmy wspólnie do wniosku, że wypłacam mu wszystkie pensje i należności obowiązujące do wygaśnięcia umowy - zapowiedział.