"Piłka nożna to nie matematyka, nie można tylko kalkulować. Jutro musimy po prostu wyjść na boisko i wywalczyć trzy punkty" - powiedział dziś trener reprezentacji Grecji Fernando Santos. "Ciągle walczymy o pierwsze miejsce w grupie" - dodał selekcjoner, którego podopieczni zmierzą się jutro we Wrocławiu z reprezentacją Czech.

Zobacz również:

Czesi przegrali swój pierwszy mecz, ale to nic nie zmienia w ich nastawieniu. Nadal są trudnym rywalem, mają bardzo szybkich zawodników i przez pierwsze 15 minut spotkania z Rosją to oni dominowali na boisku. Jutro czeka nas ciężki mecz- stwierdził selekcjoner. Oceniając możliwości awansu z grupy podkreślił, że ta kwestia jest nadal otwarta. Według niego, na grę w fazie ćwierćfinałowej nadal mają szansę wszystkie cztery zespoły, "choć Rosja z dorobkiem trzech punktów ma lekką przewagę".

Selekcjoner zaznaczył, że wyjątkową cechą Greków jest zdolność do mobilizacji w trudnych sytuacjach. Wtedy dają z siebie wszystko i przezwyciężają trudności. Jeżeli chodzi o jutrzejszy mecz, mam nadzieję, że wielu problemów nie będziemy mieli. Chcemy grać dobrze od pierwszej minuty- podsumował.