Losy awansu Portugalii do Euro 2012 niespodziewanie ważyły się do ostatniej kolejki. Ronaldo i spółka grali wtedy mecz z Danią - zwycięzca miał zapewniony przyjazd na polsko-ukraiński turniej. Ostatecznie lepsza okazała się drużyna ze Skandynawii, a Portugalczycy zostali skazani na grę w barażach.
Tam trafili na Bośnię i Hercegowinę, która okazała się niełatwym rywalem. Pierwszy mecz zakończył się bezbramkowym remisem, w drugim Portugalia już nie pozostawiła przeciwnikom złudzeń. Rozbiła Bośniaków 6:2 i mogła świętować awans.
Skład reprezentacji Portugalii trudno wyobrazić sobie bez Cristiano Ronaldo. Jeden z najbardziej rozpoznawalnych piłkarzy świata jest podstawą kadry. O jej sile decydują też jego koledzy z Realu Madryt - Pepe czy Fabio Coentrao. Do tego dochodzi jeszcze dwójka piłkarzy z Wysp - Nani i Raul Meireles.
Portugalczycy nie byli zaliczani do grona głównych faworytów mistrzostw. Zdołali jednak dojść aż do półfinału. W fazie grupowej najpierw przegrali z Niemcami, by w kolejnych meczach - z Danią i Holandią - zdobyć komplet punktów. W 1/4 finału pokonali Czechów 1:0 i stoczyli bój o wejście do finału z Hiszpanią. W całym meczu nie padły żadne bramki i to aktualni mistrzowie świata i Europy byli lepsi w rzutach karnych.
Szkoleniowcem reprezentacji Portugalii jest Paulo Bento - jeden z przedstawicieli młodego pokolenia trenerów. Jako piłkarz (defensywny pomocnik) występował przede wszystkich w portugalskich klubach - m.in. w Benfice i Sportingu Lizbona, ale też w hiszpańskim Realu Oviedo. W barwach reprezentacji Bento rozegrał 35 spotkań, ani razu nie wpisał się na listę strzelców, a ostatni występ zaliczył na mistrzostwach świata w Korei i Japonii.
W wieku 35 lat Bento rozpoczął karierę trenerską, którą - jak na razie - niemal w całości poświęcił pracy w Sportingu Lizbona. Razem z tą drużyną wywalczył Superpuchar i Puchar Portugalii. 2010 rok to zaś początek jego opieki na narodową kadrą. Awans do półfinału mistrzostw Europy może z pewnością uznać za spory sukces.