Prawdopodobnie doszło do pierwszego zarażenia wirusem Ebola na terenie USA. Zastępca szeryfa w Dallas w Teksasie ma symptomy, które mogą świadczyć, że zaraził się śmiercionośną chorobą.

Zastępca szeryfa był w mieszkaniu, w którym zatrzymał się po przylocie z Liberii Thomas Duncan, który wczoraj zmarł z powodu wirusa - dowiedział się korespondent RMF FM Paweł Żuchowski.

Mężczyzna został przewieziony do szpitala, gdzie w ciągu najbliższych godzin przeprowadzone zostaną badania. Zastępca szeryfa miał dostać polecenie wejścia do mieszkania, zanim zostało ono odkażone. Nikt, kto wszedł do zakażonego mieszkania w tym dniu, nie miał na sobie odzieży ochronnej. Szeryf miał też kontakt z rodziną mężczyzny, który zmarł. Oni wciąż przechodzą kwarantannę.

Thomas Duncan - pochodzący z Liberii mężczyzna, u którego po przylocie do Ameryki wykryto zakażenie wirusem Ebola - zmarł w środę, w szpitalu w Dallas, w Teksasie. Był pierwszym pacjentem, u którego chorobę zdiagnozowano dopiero w USA, a nie w krajach Afryki Zachodniej.

Zobacz również: Pierwszy przypadek zarażenia ebolą w Europie

(acz)