Komisja Europejska proponuje użycie wojska i sprzętu wojskowego do walki z ebolą - dowiedziała się dziennikarka RMF FM w Brukseli. Chodzi przede wszystkim o zapewnienie ewakuacji europejskim pracownikom medycznym, którzy jadą do Afryki.

Temat użycia wojskowo-cywilnych środków do walki z ebolą będzie jednym z głównych tematów najbliższego spotkania szefów unijnej dyplomacji. Może być także tematem szczytu Unii Europejskiej pod koniec miesiąca.

Wielu europejskich lekarzy i pielęgniarek chciałoby pojechać do Afryki, by leczyć, chcą jednak mieć pewność, że jeżeli się zakażą, to będą mogli wrócić - powiedział dziennikarce RMF FM jeden z unijnych dyplomatów.

Bruksela proponuje więc wspólne, unijne ewakuacje za pieniądze UE. Obecnie tylko kilka krajów na świecie posiada specjalistyczne samoloty, które mogą transportować chorych zarażonych wirusem Ebola. To samoloty-szpitale zakaźne, które posiadają jedynie USA, Japonia, Szwajcaria, Francja i Wielka Brytania - wyjaśnia rozmówca naszej dziennikarki i przyznaje, że nie zawsze te kraje chcą się dzielić swoim sprzętem.

Bruksela proponuje więc, żeby zwyczajne samoloty wojskowe wyposażać za pieniądze UE w specjalne kabiny-bańki, które będą rodzajem izolatki na czas transportu. Każdy kraj, w tym Polska, może stworzyć takie samoloty do transportu chorych - powiedział nam unijny dyplomata.

Unijna dyplomacja przygotowała dokument o użyciu wojskowych i cywilnych środków w celu zwiększenia wspólnej reakcji na zagrożenie ebolą. Bruksela proponuje także wspólne unijne transporty do Afryki. Chodzi o dostarczanie np. generatorów czy laboratoriów.

(j.)