Samo planowanie czynności związanych z Brexitem może kosztować Brytyjczyków 65 mln funtów (75 mln euro) rocznie; ponadto trzeba będzie zatrudnić specjalnie w tym celu 500 urzędników i ekspertów - podał brytyjski think tank Institute for Government. Jego ekspertyza zawiera m.in. krytykę "milczenia" brytyjskiej premier Theresy May w sprawie stanowiska, jakie zajmie ona w negocjacjach dotyczących Wielkiej Brytanii z Unii Europejskiej.

Autorzy ekspertyzy zastanawiają się m.in/ nad celowością powierzenia pieczy nad procesem Brexitu trzem departamentom: spraw zagranicznych, handlu międzynarodowego i wychodzenia z UE.
"Ta potrójna struktura - podkreślają - stwarza ryzyko powstania zamieszania kompetencyjnego i braku koordynacji w toku procesu wychodzenia z Unii Europejskiej".

Premier Theresa May nie wypowiedziała się precyzyjnie co do terminu uruchomienia artykułu 50. Traktatu Lizbońskiego i dwuletniego procesu negocjacji w sprawie opuszczenia Unii.

Hannah White należąca do grona autorów ekspertyzy powiedziała w trakcie jej prezentacji: "milczenie to żadna strategia". Dodała, że "obecna sytuacja działa frustrująco także na tych, którzy chcą szybkiego wyjścia, i budzi niezadowolenie tych, z którymi mamy negocjować, a także niepokoi tych, którzy są zainteresowani w robieniu interesów z Wielką Brytanią".


(mn)