Jeden z najbardziej rozpoznawalnych piosenkarzy ostatniej dekady, wielokrotny laureat Grammy, okrzyknięty mianem nowego Franka Sinatry, w cyklu niedzielnych programów „Gwiazda na Gwiazdkę” prezentuje najpiękniejszą muzykę na święta. „Jeśli będziecie słuchać tych kawałków, usłyszycie także mnie uśmiechającego się. W święta wracam do czasów kiedy byłem dzieckiem. Czuję się, jakbym znowu miał 8 lat” – wyznaje Kanadyjczyk.

Michael Buble urodził się w 1978 roku w Vancouver. Już od najmłodszych lat interesował się swingiem i jazzem, głownie dzięki dziadkowi, z którym słuchał takiej muzyki. Kiedy byłem dzieckiem utwory Binga Crosby’ego wypełniały nasz dom. Uwielbiałem te melodie. Uważam, że White Christmas to w ogóle jedna z najlepszych piosenek. Lubię ją tak bardzo, że mógłbym jej słuchać nawet w lipcu - zdradził w rozmowie z Eweliną Pacyną.

W tym roku mija dokładnie 10 lat od jego debiutanckiego albumu, zatytułowanego po prostu "Michael Buble". Pół miliona egzemplarzy sprzedało się tylko w ciągu pierwszych miesięcy. Krytycy pokochali go za perfekcyjny głos i interpretację, publiczność za sceniczny wdzięk i poczucie humoru. 

Dziś 38 letni Kanadyjczyk na swoim koncie sześć studyjnych albumów i na każdym śpiewa cudze piosenki. Niektórzy zastanawiają się dlaczego młody, zdolny, potrafiący pisać własne kompozycje artysta, kocha się w staromodnym repertuarze z lat 30. i 40. Buble powtarza, że lubi śpiewać świetne piosenki. Piosenki, które są jak ścieżki dźwiękowe jego życia. Pytanie, które sobie zadaję za każdym razem, kiedy zabieram się do cover’u, brzmi: co mogę do tej piosenki wnieść i czy warto. Jeśli do cudzej  piosenki nie wniesiesz nic od siebie, możesz sobie darować i zaśpiewać ją po kilku drinkach w barze karaoke - podkreślał w RMF Classic.

Ukochane świąteczne przeboje zaśpiewał na bestsellerowym albumie "Christmas". Płyta nagrana przed dwoma laty rozeszła się w nakładzie ponad 8 milionów egzemplarzy i do dzisiaj uznawana jest za najlepiej sprzedającą się świąteczną płytę w historii muzyki rozrywkowej. To jest płyta, którą chciałem nagrać całe życie. To nie miała być dobra płyta, to miała być najlepsza świąteczna płyta. Taki album ma szanse żyć dłużej od nas. Kiedy mnie już nie będzie, dobrze wiedzieć, że ktoś będzie słuchał mojej płyty w swoim domu co święta. Jeśli i Wy będziecie słuchać tych kawałków, najprawdopodobniej usłyszycie mnie uśmiechającego się...bo w święta wracam do czasów kiedy byłem dzieckiem. Czuję się, jakbym znowu miał 8 lat - mówił Michael Buble.

W ramach akcji Najpiękniejsza Muzyka na Święta RMF Classic w programie "Gwiazda na Gwiazdkę" przypomniana nie tylko piosenki z hitowego albumu "Christmas", ale też pozostałych płyt Michaela Buble. Wokalista prezentuje z kolei ulubione świąteczne przeboje, w najpiękniejszych interpretacjach. Opowiada też o swoich rodzinnych świętach, marzeniach i planach. To naprawdę jest mój ulubiony okres w roku. Przypomina ludziom o rodzinie i rzeczach, które są dla nich ważne. Fakt, że zostałem zaproszony do tylu domów, by świętować z nimi święta ma dla mnie szczególne znaczenie. Rodzina, miłość, nadzieja, jedzenie, picie i śpiewanie piosenek. Boże! Ja naprawdę kocham święta - mówił w RMF Classic.

Emisja programu "Gwiazda na Gwiazdkę" w każdą niedzielę aż do świąt o godz. 17:00 w RMF Classic. Zaprasza Ewelina Pacyna.