Opactwo Mniszek Benedyktynek w Staniątkach to nasz wielki narodowy skarb - uważa profesor Andrzej Włodarek historyk sztuki z PAN. "To nie tylko sam kościół, ale i dzieła sztuki. Na przykład rzeźba gotycka, datowana na czas około 1370, późnogotycka monstrancja fundacji Piotra Kmity z roku 1535" - wymienia.

RMF FM: Jakie najcenniejsze dzieła, księgi przechowywane są w opactwie?

Samym skarbem jest kościół, jako dzieło architektury. Kościół wzniesiony w trzeciej ćwierci wieku XIII. Wczesnogotycka, trzynawowa hala z prostokątnym prezbiterium, z zachowanymi gotyckimi sklepieniami. Natomiast jeśli chodzi o dzieła sztuki, to przede wszystkim rzeźba. W klasztorze zachowała się rzeźba gotycka, datowana na czas około 1370, przedstawiająca Matkę Boską z dzieciątkiem.

Troszkę nadwyrężona przez korniki.

Tak i rekonstruowana, ale dająca pojęcie o klasie i randze zabytku, jakim było Opactwo Staniąteckie. Jest również płaskorzeźba, z tego samego czasu, z przedstawieniem Matki Boskiej z dzieciątkiem. W kościele, w barokowym ołtarzu jest umieszczony krucyfiks. Rzeźba Chrystusa ukrzyżowanego, pochodząca z belki tęczowej, czyli z takiej belki umieszczonej w arkadzie, pomiędzy prezbiterium, a korpusem nawowym. Rzeźba pochodzi z początku XVI wieku. W klasztorze zachowały się, niegdyś towarzyszące jej dwie rzeźby asystencyjne, czyli przedstawienie Matki Boskiej Bolesnej i Świętego Jana Ewangelisty, z tego samego czasu. Jakby tego było mało, to jeszcze jest gotycki Chrystus w Ogrojcu, również gotycka rzeźba drewniana, polichromowana.

Z norweskiego drewna.

Tego... nie mogę potwierdzić. U nas używano lipy przeważnie do rzeźb gotyckich. Z wystroju kościoła gotyckiego pochodzi również predella ołtarza, czyli taka dolna część malowana, z przedstawieniem ostatniego pożegnania Chrystusa z matką przed udaniem się do Jerozolimy. Bardzo rzadkie ikonograficznie przedstawienie w polskiej sztuce średniowiecznej.

Mamy też późnogotycką monstrancję fundacji Piotra Kmity z roku 1535, wieżyczkową, jedną z największych jakie zachowały się do naszych czasów. Oczywiście ażurową, zdobioną figurkami Matki Boskiej z dzieciątkiem i aniołków z narzędziami męki pańskiej, z rytami na sześciolistnej stopie.

Też potrzeba było wielkiej siły, podobnie jak przy antyfonarzu, prawda żeby podnieś taką monstrancję.

Monstrancję, szczęśliwie nosili mężczyźni. Pewnie w tamtym okresie już ojcowie jezuici, którzy sprawowali wtedy opiekę duszpasterską nad siostrami. Mamy również dzieła sztuki barokowej. Przykładem tego może być ołtarzyk zdobiony koralem. To jest dzieło sztuki wielkiej klasy. Również w muzeum klasztornym eksponowany jest pastorał. Pastorał ksieni Lubienieckiej z około 1600 roku, dzieło sztuki złotniczej, którego używała ksieni. Bowiem ranga ksieni, czyli przełożonej benedyktynek, jest taka, że ma ona prawo do noszenia pastorału i niegdyś również kołpaka z gronostajów, tak zwanej lisiej czapy. Świadcząca o randze przełożonej w zakonie benedyktyńskim. Kobiety.

Panie profesorze, ja mam takie osobiste jeszcze pytanie. Bo na mnie duże wrażenie zrobiły takie zaplecki, czyli takie obrazy, można tak to trywializując porównać do takich ówczesnych komiksów. Bo były obrazki, z takimi mottami, podpisami. Czemu one służyły, jaki był ich cel?

Oczywiście miały cel dydaktyczny. To nie jest zabawa, tylko bardzo precyzyjny i ściśle określony program dydaktyczny, który u sióstr miał wzbudzać pobożne myśli. Również świadomość miejsca i ich roli w społeczeństwie, i skłaniać do refleksji nad życiem, rolą modlitwy i też hierarchią. Być może zwrócił pan uwagę, że na zaplecku stalli, w której zasiada Matka Ksieni, jest kwoka z kurczętami. Zresztą z napisem, który zwraca uwagę na to, że ona żywi, ale również chroni.

Czyli taka funkcja wychowawcza.

Niektóre z tych przedstawień nie są czysto realistycznymi przedstawieniami, ale ukazują emblematy, które mają głęboką symbolikę.

Rozmawiali: Ewa Kwaśny i Bogdan Zalewski.

TUTAJ znajdziesz drugą część rozmowy z prof. Andrzejem Włodarkiem.