Dziś na ulice w Zwardoniu w Beskidzie Żywieckim wyszli kolędnicy. Jak każe tradycja, kolędują zawsze w dzień św. Szczepana.

Orszak kolędników składa się z kilku osób. Prowadzi go szlachcic w wojskowym mundurze. Obok niego idzie też rzeźnik, góral oraz Żyd z Żydówką. Kolędnicy maszerują w rytm skocznej muzyki granej na tzw. diabelskich skrzypcach oraz heligonce. Pierwszy z instrumentów służy do utrzymywania rytmu, a zrobiony jest m.in. z kija, kawałków blaszanych puszek i niewielkiego bębna. Drugi z kolei instrument to rodzaj akordeonu.

W kolorowym orszaku kolędnicy wędrują od domu do domu. Tam odgrywają krótkie scenki, a ich zwieńczeniem często jest wspólny taniec z gospodynią. Za krótkie przedstawienie mieszkańcy dziękują, dając kolędnikom np. pieniądze, częstując ciastem, a czasem także kieliszkiem wódki. Wielu mieszkańców Zwardonia nie kryje, że to ważna dla nich tradycja i nie wyobrażają sobie drugiego dnia świąt Bożego Narodzenia bez kolędników.

Kolędniczy orszak wędruje do późnego wieczora. Już w sylwestra w Zwardoniu pojawią się kolejne grupy kolędników.