"Takie wesołe i dowcipne" - tak mali pacjenci oddziału onkologii szpitala w Krakowie-Prokocimiu ocenili "Bajki oparte na Faktach", które przekazał im reporter RMF FM Maciej Grzyb. "Bajki..." to audiobook ze znanymi i lubianymi wierszami Jana Brzechwy nagranymi przez naszych dziennikarzy. Od poniedziałku wysyłamy je do szpitali w całym kraju!

Pierwsze audiobooki z wesołymi wierszami Brzechwy trafiły w poniedziałek do dwóch krakowskich szpitali dziecięcych - w Prokocimiu i Wojewódzkiego Specjalistycznego Szpitala Dziecięcego im. św. Ludwika w Krakowie.

Dzieci przesłuchały płytę natychmiast i oceniły ją bardzo wysoko. Taka wesoła, taka dowcipna, fajna - mówili naszemu reporterowi mali pacjenci szpitala w Krakowie-Prokocimiu. Kiedy Maciej Grzyb wychodził z oddziału onkologii bajki nadal płynęły z głośników, a maluchy pisały przy nich listy ze świątecznymi życzeniami do lekarzy i najbliższych.

We wtorek bajkowe płyty otrzymały dzieci z warszawskiego Instytutu Matki i Dziecka. Jak relacjonował nasz reporter Paweł Świąder, mali podopieczni centrum byli zachwyceni prezentem. Poznaję bajkę o leniu! Bardzo ją lubię - mówił jeden z najmłodszych pacjentów naszemu reporterowi.

Tego samego dnia krążki z "Bajkami opartymi na Faktach" trafiły do kolejnych słuchaczy. Dzieciom z Górnośląskiego Centrum Zdrowia Dziecka w Katowicach i w Chorzowskiego Centrum Pediatrii i Onkologii rozdawała je nasza reporterka Anna Kropaczek. Jak pięknie malcy dziękowali RMF FM, można było usłyszeć nawet na naszej antenie.

Maja Dutkiewicz: W święta trzeba dzielić się tym, co mamy dobrego... A mamy dobre głosy i dużo entuzjazmu

Autorką tego niezwykłego projektu jest nasza dziennikarka Maja Dutkiewicz, którą słyszycie codziennie w porannych Faktach RMF FM.

Skąd pomysł na "Bajki oparte na Faktach"? Z patrzenia. I potrzeby pomocy. Ostatnio jestem częstym gościem w szpitalach. Każdy powie: "No tak, wiemy, jak wygląda szpital, leczy się w nim cała armia chorych ludzi. Nic nowego". Ale jeśli nie jesteśmy tam częstym gościem, to zapominamy o tym uczuciu beznadziei, strachu, rozpaczy, które wije się szpitalnymi korytarzami i - czy chcemy, czy nie - sączy nam się do głowy i serca. To dlatego, gdy opuszczamy taką placówkę, mówimy: "Brr..." i idziemy szybko, by jak najprędzej zapomnieć o tym, co widzieliśmy i poczuliśmy tam, gdzie leżą nieuleczalni chorzy. Albo bardzo ciężko chorzy. Także dzieci.

Zobacz również:

Część z nich, podłączonych do kroplówek czy oczekujących na operacje, nie spędzi świąt w domu, tylko na szpitalnym oddziale. Jak bardzo by nie był on pastelowy i przyjazny dziecku, to zawsze jest to tylko oddział. Zadaniem dorosłych jest, by maluchom nie dłużył się czas, by mogły się uśmiechnąć. Nieoczekiwanie ucieszyć, z rzeczy prostej, ale ładnej, z rymem, który bawi ucho i umysł, a nie obraża dobrego smaku. Z Bajek Brzechwy po prostu. 

A poza tym, przecież idą święta, trzeba się dzielić tym, co mamy dobrego... A mamy dobre głosy i dużo entuzjazmu do tego, co robimy - tak o narodzinach pomysłu opowiadała na swoim blogu Maja.

Wszyscy możecie posłuchać "Bajek opartych na Faktach", a także ściągnąć je z naszej strony! Zajrzyjcie tutaj :-)