Mariusz Wach nie przestaje walczyć o odzyskanie dobrego imienia. "Prawdopodobnie 20 lutego otworzona zostanie próbka B. Wierzę, że wynik będzie dla mnie korzystny" - poinformował pięściarz, oskarżony o stosowanie dopingu przed walką z Władimirem Kliczką.

Wach zmierzył się z Ukraińcem w listopadzie ubiegłego roku w Hamburgu. Walkę o mistrzostwo świata federacji IBF, WBA i WBO w wadze ciężkiej przegrał jednogłośnie na punkty. Kilka tygodni później, na początku grudnia, niemiecki dziennik "Bild" poinformował o pozytywnym wyniku testu dopingowego polskiego boksera. Test przeprowadzony został w instytucie biochemicznym w Kolonii. W styczniu niemiecka federacja zaproponowała Wachowi roczną dyskwalifikację i grzywnę w wysokości ponad 5 tysięcy euro.

Nie przyjąłem tej propozycji, chcę dalej walczyć o odzyskanie dobrego imienia i udowodnić, że jestem niewinny, a cała sprawa jest nieporozumieniem. Dlatego zdecydowałem się na zbadanie próbki B. Okazało się, że jej koszt to nie wzięte z kosmosu 30 tysięcy dolarów, a 600 euro. Prawdopodobnie jej otwarcie nastąpi 20 lutego w Kolonii. Na miejscu będzie jeden z moich współpracowników. Ale nie wiem, kiedy poznamy rezultaty. W historii sportu były przypadki, że wynik testu B różnił się od tego z badania A, dlatego mam nadzieję, że podobnie będzie u mnie - poinformował 33-letni Wach.

Ze względu na kontuzję i zabieg stopy polski pięściarz w ostatnich miesiącach praktycznie nie trenował. Przez jakiś czas przebywał w Krynicy, a obecnie jest w Ustce. Delikatnie się ruszam, chodzę na siłownię, powoli przyzwyczajam mięśnie, ścięgna, stawy do prawdziwego treningu. Jestem w kontakcie z jednym z moich promotorów - Jimmym Burchfieldem. W luźnej rozmowie usłyszałem, że pojawiają się propozycje pojedynków, a do ringu mógłbym wejść już w kwietniu. To byłby ośmio-, może dziesięciorundowy pojedynek w Stanach Zjednoczonych, ale zaznaczam, że to jeszcze nic pewnego - stwierdził krakowianin.

Wach zapowiedział, że w najbliższej przyszłości chce do kolejnych walk przygotowywać się w Polsce, a nie - jak wcześniej planował - w USA. Do Ameryki polecę, lecz tylko na rozmowy z promotorami. Na co dzień chcę być blisko z rodziną, dlatego zamierzam trenować w ojczyźnie - oświadczył.

W profesjonalnej karierze Wach stoczył 28 walk, przegrał tylko jedną - z Władimirem Kliczką.

(edbie)