Hiszpański wicepremier i minister spraw wewnętrznych Alfredo Perez Rubalcaba uznał zabicie Osamy bin Ladena przez siły USA za "potężny cios" dla islamskiej organizacji terrorystycznej. "Nie można jednak wykluczyć odwetu ze strony tej organizacji, o czym wiedzą liderzy całego świata - dodał.

Rubalcaba przypomniał, że Al-Kaida ma wiele "autonomicznie działających filii". W Hiszpanii mamy jedną bardzo blisko - jest to Al-Kaida w islamskich krajach Maghrebu - powiedział. Istnieje ryzyko odwetu, ale jesteśmy na to ryzyko przygotowani - oświadczył.

Od października ub.r., kiedy hiszpańskie służby bezpieczeństwa otrzymały informacje o możliwości podjęcia akcji ze strony terroryzmu międzynarodowego, w kraju tym obwiązuje drugi stopień pogotowia antyterrorystycznego. Ten wysoki stopień pogotowia, oznaczający ryzyko zamachu, jest obecnie wystarczający dla zagwarantowania bezpieczeństwa obywateli - powiedział Rubalcaba.

Autonomiczny rząd Katalonii zdecydował jednak o zwiększeniu obecności policji na ulicach, w środkach transportu publicznego i miejscach strategicznych. Uważnie śledzi się treści przekazywane w meczetach na terenie Hiszpanii. Wojska stacjonujące w Afganistanie zostały ostrzeżone o możliwości akcji odwetowych ze strony talibów.

Jutro premier Jose Luis Rodriguez Zapatero spotka się z ministrem Rubalcabą oraz minister obrony Carme Chacon, aby przeanalizować sytuację i zdecydować o ewentualnym podjęciu dodatkowych środków bezpieczeństwa w ambasadach i miejscach stacjonowania wojsk hiszpańskich.