Jan Paweł II żył nieustannie komunią z Bogiem, to było właściwie całe jego życie - powiedział kardynał Stanisław Dziwisz. Metropolita krakowski złożył świadectwo podczas modlitewnego czuwania w rzymskim Circo Massimo.

Niech będzie pochwalony Jezus Chrystus - tak właśnie zaczynał wszystkie swoje wypowiedzi, i tak zaczął, kiedy został wybrany na Stolicę Piotrową - mówił o Janie Pawle II kardynał Dziwisz, przez lata jego osobisty sekretarz.

Ja sam czuję jego obecność tutaj wśród nas. Czuję to bardzo mocno - zwrócił się do wiernych zgromadzonych w Circo Massimo.

Dziwisz wspomniał lata przed wyborem Karola Wojtyły na papieża. Miał dłuższe włosy i pamiętam, że widać było, jak opadały mu na twarz, kiedy się zamyślał, zapadał w głębię swojej modlitwy. Dla nas, młodych, było to coś, co nas bardzo poruszało - powiedział kardynał.

"Nauczył nas, jak umiera prawdziwy chrześcijanin"

Metropolita krakowski mówił, że Jan Paweł II przygotował swoich bliskich na moment jego śmierci. Z chwilą jego odejścia ogarnął nas wielki pokój. Zamiast płakać nad śmiercią ukochanej osoby, wznieśliśmy do Boga pieśń chwały, ponieważ nauczył nas, jak należy iść w stronę pełni życia i jak umiera prawdziwy chrześcijanin - mówił kard. Dziwisz.

Wspominał, że on i przyjaciele Jana Pawła II po jego śmierci śpiewali pieśń "Te Deum", ponieważ wiedzieli, że odszedł człowiek święty i dziękowali Bogu za jego świętość. I jesteśmy tutaj przed wami świadkami tej chwili - dodał.

Podkreślił, że Jan Paweł II był autentyczny - zarówno wtedy, gdy został biskupem krakowskim, jak i po tym, jak został papieżem; postanowił niczego w swoim życiu nie zmieniać.

Kard. Dziwisz relacjonował, że Jan Paweł II był człowiekiem niezwykle spokojnym. Zdenerwował się tylko dwa razy: podczas pielgrzymki na Sycylię w 1993 r., kiedy ostro skrytykował działalność mafii, i gdy dowiedział się o wojnie w Iraku.

Bardzo cieszył się, gdy zaprzestano mówić "papież-Polak", a zaczęto mówić "nasz papież". Jan Paweł II chciał być przyjacielem wszystkich, nie tylko chrześcijan - wspominał metropolita krakowski.

W czuwaniu bierze udział 200 tysięcy osób - podała w sobotę Ansa, powołując się na szacunki policji. Wcześniej strona kościelna zapowiadała przybycie co najmniej 120 tysięcy osób. Wśród uczestników czuwania są dziesiątki tysięcy Polaków.