Trybunał Konstytucyjny ogłosił po południu przerwę w rozprawie zainicjowanej wnioskiem premiera Mateusza Morawieckiego w sprawie zasady wyższości prawa unijnego nad krajowym zapisanej w Traktacie o UE. Przerwa ma potrwać do 30 września.

"W związku z tym, że podniesiono tutaj nowe kwestie, to Trybunał musi przygotować się do kolejnej rozprawy i w związku z powyższym TK zarządza przerwę w rozprawie do 30 września, godz. 12" - powiedziała prezes Trybunału Konstytucyjnego Julia Przyłębska.

W środę od przedpołudnia TK kontynuował na rozprawie w pełnym składzie rozpatrywanie wniosku premiera ws. zapisanej w traktatach zasady wyższości prawa unijnego nad krajowym.

Przed Trybunałem swoje stanowiska przypomnieli uczestnicy tego postępowania, odnosili się oni także wzajemnie do swoich przedłożeń. 

Wyrok, który na długo przesądzi o relacjach Polski z Unią

Na wyrok Trybunału Konstytucyjnego czeka Komisja Europejska.

To będzie ważne dla Brukseli rozstrzygniecie, gdyż jak mówią rozmówcy dziennikarki RMF FM Katarzyny Szymańskiej-Borgnion, w tej sprawie chodzi o najistotniejszą kwestię - sedno UE, czyli prymat unijnego prawa nad krajowym. Dużo będzie zależało od tego wyroku, a także od tego, jakie wobec niego stanowisko zajmie rząd - mówią rozmówcy w KE.

Rozstrzygnięcie TK może przesądzić na przykład o tym, kiedy KE na poziomie politycznym odblokuje Krajowy Plan Odbudowy. Na razie w tej sprawie toczą się z polskimi władzami rozmowy, ale wyłącznie na szczeblu technicznym. Od zatwierdzenia przez KE polskiego KPO zależy, kiedy popłyną do Polski ogromne pieniądze - 36 mld euro na odbudowę po pandemii. Pierwsze kraje otrzymały zaliczki już w sierpniu.

Inne sprawy także są połączone, bo nie da się ich oddzielić od tej istotnej kwestii - jak np. stosowanie mechanizmu pieniądze za praworządność, cały spór o sądownictwo, a nawet sprawa zagrożonych funduszy dla regionów, które ogłosiły tzw. strefy wolne od LGBT.

W Brukseli słychać także głosy, że ważne jest: "co premier zrobi z wyrokiem". W niektórych krajach TK także orzekały o prymacie konstytucji nad prawem unijnym, ale wyroki TSUE były wykonywane. Chodzi więc o to, jak w praktyce polskie władze zamierzają stosować się do wyroku TK.

W Brukseli mówi się, że to może być najistotniejszy dotychczas wyrok, który na długo przesądzi o relacjach Polski z Unią.