Najpierw nowe ustawy, potem weto do starych. Prawo i Sprawiedliwość chce pracować nad nowymi ustawami o Sądzie Najwyższym i KRS, nie rozstrzygając wcześniej w głosowaniu, co zrobić z ustawami, które w lipcu zawetował Andrzej Duda. Do końca września prezydent ma przedstawić nowe projekty i skierować je do Sejmu.

Trudno wyobrazić sobie, by możliwe było uchwalenie nowych ustaw bez ostatecznego zamknięcia sprawy tych zawetowanych.

Przewodniczący komisji sprawiedliwości Stanisław Piotrowicz nie mówi "nie", tylko używa sformułowania "ustawodawca jest racjonalny". Zapewnia jednak, że nie ma żadnych przeszkód, by Sejm pracował nad nowymi prezydenckimi ustawami bez rozstrzygania wcześniej, co zrobić z wetami weta, czyli bez domykania poprzedniego procesu legislacyjnego. A to jego komisja miałaby opiniować weta. W tej chwili komisja nie zamierza zajmować się wetami, koncentrujemy się na tym, aby do uchwalenia nowych ustaw doszło jak najszybciej  - mówi Piotrowicz.

Innego zdania jest kolega Piotrowicza z PiS-u, szef drugiej kluczowej komisji  - ustawodawczej. Marek Ast uważa, że Sejm powinien  najpierw zamknąć sprawę zawetowanych ustaw i dopiero przystąpić do prac nad nowymi. Raczej należy spodziewać się tego, że pan marszałek skieruje te weta jeszcze zanim nim przystąpi do prac nad projektami prezydenckimi. Im szybciej ta sprawa zostanie rozstrzygnięta, tym lepiej - mówi Ast.

Konstytucjonaliści: Formalnie nie ma przeszkód, by odłożyć zawetowane ustawy na półkę

PiS chcąc uniknąć porażki w głosowaniu nad wetami prezydenta, może odkładać sprawę do końca kadencji - bo nie ma terminu na rozpatrzenie weta.

W zasadzie weto powinno być rozpatrzone, bo to najlepiej zamykałoby proces legislacyjny zawetowanych ustaw. Zarówno jednak dr Ryszard Piotrowski, jak i prof. Marek Chmaj twierdzą, że formalnie nie ma przeszkód, by odłożyć zawetowane ustawy na półkę i przygotowaniem, a nawet uchwaleniem takich, które będą regulować tę samą sprawę. Nierozpatrzone weta z końcem kadencji Sejmu ulegną tzw. dyskontynuacji i to ostatecznie zamknie kłopotliwą dla obozu rządzącego sprawę.

Teoretycznie proces rozpatrywania ustaw obejmujący także głosowanie nad wetami do nich będzie trwał, praktycznie jednak będzie zawieszony - z woli Sejmu, który w tym czasie te same sprawy ureguluje inaczej. To nie jest rozwiązanie dobrze świadczące o opisanym w konstytucji współdziałaniu władz, ale nie jest też bezprawne - mówią konstytucjonaliści.

Dziś spotkania prezydenta z przedstawicielami klubów

Prezydent Andrzej Duda spotka się dziś z przedstawicielami klubów sejmowych, by omówić projektowane ustawy o KRS i Sądzie Najwyższym. Pod koniec lipca Andrzej Duda zawetował ustawy o Sądzie Najwyższym i KRS i zapowiedział przygotowanie własnych projektów w ciągu 2 miesięcy.

Każde ze spotkań w Pałacu Prezydenckim ma potrwać godzinę. Jako pierwsi, o godz. 13.30, na rozmowę z Andrzejem Dudą mają przybyć przedstawiciele klubu PiS.

W miniony piątek o reformie sądów prezydent Duda rozmawiał z prezesem PiS Jarosławem Kaczyńskim. Rozmowa dotyczyła ustaw sądowniczych, których propozycje ma złożyć pan prezydent i ustalenia drogi, aby te ustawy zostały uchwalone i naprawiały polskie sądownictwo - poinformowała po spotkaniu Beta Mazurek.

Zawetowana ustawa o SN, autorstwa posłów PiS, zakładała m.in. utworzenie trzech nowych Izb SN, w tym Izby Dyscyplinarnej i zmianę trybu powoływania sędziów SN. Zgodnie z zapisami ustawy, wszyscy obecni sędziowie SN mogli zostać przeniesieni w stan spoczynku. Z kolei rządowa nowela ustawy o KRS przewidywała m.in. wygaszenie kadencji 15 członków Rady będących sędziami. Zgodnie z nowelizacją ich następców wybrałby Sejm, dzisiaj wybierają ich środowiska sędziowskie.

Uzasadniając weto do ustawy o SN Duda mówił, że uprawniona jest obawa przed zagrożeniem dla niezależności Sądu Najwyższego i jego autorytetu w społeczeństwie. W kwestii noweli ustawy o KRS podkreślił, że wybór sędziów do KRS przez Sejm wymaga większości 3/5 głosów.

Prezydent podpisał natomiast trzecią ustawę dotyczącą zmian w sądownictwie - o ustroju sądów powszechnych, która m.in. zmienia zasady powoływania i odwoływania prezesów sądów przez zwiększenie uprawnień ministra sprawiedliwości oraz wprowadza zasady losowego przydzielania spraw sędziom. W następstwie publikacji tej ustawy w Dzienniku Ustaw Komisja Europejska wszczęła postępowanie wobec Polski o naruszenie unijnych przepisów.

(mpw)