Solidarna Polska będzie domagała się uruchomienia artykułu 7 wobec Holandii – dowiedział się dziennikarz RMF FM Patryk Michalski. Stronnicy Zbigniewa Ziobry uważają, że dochodzi tam do łamania praworządności między innymi w związku z możliwymi oszustwami podatkowymi. Wcześniej holenderscy politycy chcieli pozwania Polski przed TSUE za łamanie praworządności.

Pomysł uruchomienia art. 7 wobec Holandii nie jest inicjatywą całego obozu rządowego - relacjonuje dziennikarz RMF FM Patryk Michalski. Grupa stronników premiera Mateusza Morawieckiego uważa, że to wręcz atakowanie własnego rządu i osłabianie pozycji negocjacyjnej w czasie, kiedy Polska walczy o to, by unijny budżet nie był powiązany z praworządnością.

Politycy Solidarnej Polski przygotowali jednak raport. Twierdzą, że system prawny w Holandii pozwala na kreatywną księgowość i nieuczciwe rozliczenia podatkowe. Na konferencji prasowej mają domagać się utworzenia komisji śledczej w sprawie Holandii w Parlamencie Europejskim.

Ten ruch to kolejna sprawa dotycząca dyplomacji, w którą wkracza partia Zbigniewa Ziobry, bez konsultacji z całym rządem.

Pomysł Solidarnej Polski nie ma większych szans na realizację, bo procedurę naruszeniową może uruchomić 1/3 państw członkowskich, Parlament Europejski lub Komisja Europejska.

Wcześniej holenderscy politycy chcieli pozwania Polski przed TSUE za łamanie praworządności. Rezolucję w tej sprawie przyjęła holenderska Izba Reprezentantów. Chodzi o rzadko stosowany pozew na podstawie art. 259 Traktatu UE, który mówi o możliwości pozwania innego kraju za łamanie unijnego prawa.

Korespondentka RMF FM w Brukseli informowała, że holenderski rząd nie będzie od razu składać skargi na Polskę. Rezolucja mówi, że należy najpierw sprawdzić, czy jest to prawnie możliwe. Wzywa także do rozpoczęcia przygotowań, czyli konsultacji "z podobnie myślącymi krajami Unii".

Wymienionymi w uchwale przyczynami podjęcia tych działań były "polityczna ingerencja w wybór polskich sędziów" oraz zignorowanie przez Polskę postanowienia Trybunału Sprawiedliwości w sprawie powołania Izby Dyscyplinarnej Sądu Najwyższego. Jak napisano w dokumencie, postępowania przed Izbą trwają, mimo że Trybunał zdecydował, iż są one bezprawne z uwagi na brak niezależności członków Izby.

Holenderską uchwałę skomentował m.in. były lider liberałów w Parlamencie Europejskim Guy Verhofstadt, który stwierdził na Twitterze, że jest to "znak tego, co nadejdzie" i świadczy o konieczności "pilnego umieszczenia mechanizmu praworządności".

Holenderski rząd ma czas do 1 lutego, aby odpowiedzieć parlamentowi. 

Opracowanie: