Sąd Najwyższy wskazał dziś, że sędziowie wybrani przez nową Krajową Radę Sądownictwa nie mają prawa do orzekania, a składy z ich udziałem są niewłaściwie obsadzone. "Uchwała SN jest wiążąca, to jest zasada prawna - tak dzisiejszą decyzję trzech "starych" Izb Sądu Najwyższego - Cywilnej, Karnej i Pracy, uznającej że sędziowie wskazani przez nową KRS są nieuprawnieni do orzekania" - skomentował w rozmowie z Onetem rzecznik nowej Rady sędzia Maciej Mitera.

Nie chcę tego mówić jako rzecznik całej Rady i nie potrafię odpowiedzieć na pytanie, czy wszyscy sędziowie rekomendowani przez ten organ powinni natychmiast przestać orzekać. Pewne jest jedno. Gdybym ja był sędzią sądu powszechnego rekomendowanym przez nową KRS, to po dzisiejszej uchwale SN na pewno bym się nie pchał do orzekania. A to dlatego, że SN jednoznacznie stwierdził, że sąd z udziałem takiego sędziego byłby sądem niewłaściwie obsadzonym - podkreślił Mitera w rozmowie z Onetem.

Rzecznik KRS stwierdził równocześnie, że w decyzji SN pojawia się niesprawiedliwość: KRS rekomendowała również sędziów administracyjnych, a ich uchwała Sądu Najwyższego nie dotyczy.

Zaś pozostałym sędziom, z sądów powszechnych oraz z SN dzisiejsza uchwała funduje, można powiedzieć, wielkie wakacje. Bo SN ich statusu nie podważył, nadal pozostają sędziami jednak nie mogą orzekać. To jest, powiem wprost, jakiś absurd - zaznacza sędzia.

Jak podkreślił Mitera w rozmowie z Onetem, wątpliwości budzi także decyzja SN, dotycząca tego, że dotychczasowe wyroki wydane przez sędziów rekomendowanych przez nową KRS zostają utrzymane w mocy - zaś późniejsze już nie.

Ta uchwała stanowi, że ktoś kto miał tego pecha, że wyrok w jego sprawie ma wydać rekomendowany przez nową KRS sędzia jutro, będzie wyrokiem już obarczonym wadą. A szczęściarze, w których sprawach tacy sami sędziowie wydali wyroki wczoraj, mogą być pewni, że one obowiązują. To jest poważny problem nie tylko dlatego, że prowadzi do nierównego traktowania, ale też od strony formalnej. Bo co do skutków temporalnych orzekać może wyłącznie Trybunał Konstytucyjny - kwituje rzecznik KRS.