Polska przekazała swoją odpowiedź Komisji Europejskiej w sprawie wykonania postanowienia TSUE o Sądzie Najwyższym – poinformowały polskie źródła dyplomatyczne w rozmowie z dziennikarką RMF FM Katarzyną Szymańską-Borginon. Polska miała czas do północy.

Od odpowiedzi polskiej strony zależy, czy KE wystąpi do TSUE o nałożenie na Polskę dziennych kar za niewykonanie postanowienia.

Wiceminister spraw zagranicznych Konrad Szymański zapewniał, że odpowiedzi są "bardzo konkretne i oparte o bardzo poważną interpretację prawa unijnego, ale także prawa polskiego, które tutaj jest nie mniej ważne". 

Jeden z polskich dyplomatów powiedział korespondentce RMF FM, że w dokumencie połączone zostały dwa stanowiska w sprawie tego, jak wypełnić postanowienie unijnego trybunału. A więc z jednej strony jest uznanie stanu faktycznego, czyli zapewnienie o niepodejmowaniu  żadnych działań (np. o powstrzymywaniu się od dalszych nominacji sędziów SN), z drugiej - strona polska zastrzega sobie prawo do zmian legislacyjnych. Chodzi o przygotowywanie nowelizacji ustawy o SN.  

To, czy ta odpowiedź zadowoli KE, okaże się w najbliższych dniach. Już we wtorek - podczas wysłuchania nt. praworządności w Polsce w PE - pierwszej oceny dokumentu będzie mógł dokonać wiceszef KE Frans Timmermans.

W poniedziałek mijał termin na powiadomienie KE o działaniach podjętych przez polskie władze w celu pełnego zastosowania się do decyzji TSUE. 19 października Trybunał zdecydował wstępnie o zastosowaniu tzw. środków tymczasowych i zawieszeniu stosowania przepisów ustawy o Sądzie Najwyższym dotyczących przechodzenia sędziów, którzy ukończyli 65. rok życia, w stan spoczynku. TSUE chciał m.in., by sędziowie, którzy w świetle nowych przepisów już zostali wysłani w stan spoczynku, byli przywróceni do orzekania.

Do tej pory przedstawiciele polskiego rządu przekonywali, że do wdrożenia październikowego postanowienia Trybunału w sprawie środków tymczasowych konieczna jest nowelizacja ustawy o SN; do tego czasu Małgorzata Gersdorf nie jest I prezesem SN, a sędziowie, którzy wrócili do SN, pozostają cały czas w stanie spoczynku.

Z kolei zdaniem części sędziów decyzja TSUE obowiązuje bezpośrednio. W związku z tym pod koniec października Małgorzata Gersdorf wezwała sędziów SN objętych zakresem zastosowania środków tymczasowych orzeczonych przez TSUE do stawienia się w SN w celu podjęcia służby sędziowskiej. Części z nich już przydzielono sprawy do rozpoznania.

(az, m)