I prezes SN Małgorzata Gersdorf przyjęła zaproszenie na spotkanie z prezydentem Andrzejem Dudą wystosowane przez Kancelarię Prezydenta. Spotkanie zacznie się o godz. 16:15.

I prezes SN Małgorzata Gersdorf przyjęła zaproszenie na spotkanie z prezydentem Andrzejem Dudą wystosowane przez Kancelarię Prezydenta. Spotkanie zacznie się o godz. 16:15.
Małgorzata Gersdorf /Jacek Turczyk /PAP

Nie przyjmę pisma w sprawie przejścia w stan spoczynku; czuję się prezesem Sądu Najwyższego do 2020 roku - powiedziała TVN pierwsza prezes SN Małgorzata Gersdorf. Pierwsza prezes SN dodała, że została zaproszona na spotkanie z prezydentem Andrzejem Dudą. Zostałam zaproszona, to idę do prezydenta, prezydentowi się nie odmawia - oświadczyła Gersdorf. Spotkanie zaplanowano na godz. 16:15.

Z kolei o godz. 17.30 w Sejmie odbędzie się debata nad sprawozdaniem z działalności Sądu Najwyższego w 2017 r. Jak mówił marszałek Sejmu Marek Kuchciński, do przedstawienia informacji zaproszono I prezes SN Małgorzatę Gersdorf.

Pytana o to, czy przyjdzie do Sejmu, Gersdorf powiedział, że była zaproszona do przedstawienia informacji 5 lipca, a ponieważ nie dostała innego zaproszenia, nie będzie przedstawiać informacji we wtorek. Kilkadziesiąt minut później zespół prasowy Sądu Najwyższego poinformował jednak, że pierwsza prezes będzie w Sejmie.

"To smutny dzień, kończy się pewna epoka sądownictwa"

Dla mnie jako pierwszego prezesa SN to dzień smutny - kończy się pewna epoka sądownictwa i SN, jego niezależności organizacyjnej i kompetencji; brutalnie zostaje przerwana moja kadencja jako pierwszego prezesa SN, kadencja zapisana w konstytucji - mówiła podczas wykładu na zakończenie roku akademickiego na Wydziale Prawa i Administracji Uniwersytetu Warszawskiego Małgorzata Gersdorf. Ufam jednak, że pamięć instytucjonalna SN, szczególnie wyrażająca się orzecznictwem tego sądu, zostanie zachowana - dodała.

Tak zwany suweren, to ostatnio bardzo modne słowo, nie może zniszczyć zasad wpisanych do konstytucji, gdyż to właśnie konstytucja określa prawa narodu - powiedziała I prezes SN. Obecnie - oceniła - "możemy mówić o kryzysie państwa prawnego w Polsce, o braku poszanowania konstytucji".

Jak oceniła, "ofiarą bezwzględnej walki politycznej zawsze są sądy, jako najsłabsza z władz". Przekonywała, że "trzeba szanować sądy, nie podważać ich autorytetu, dbać o trójpodział władzy".

"Zniszczono w dużym zakresie niezależność polskiego sądu konstytucyjnego, w którym składy są ręcznie ustawiane, pod dyktando oczekiwań partii rządzącej"

Według I prezes SN, "aktualnie jedna z władz - sądownicza - zwalczana jest przez dwie pozostałe, to ewenement na skalę światową".

W Sądzie Najwyższym przeprowadzona będzie jutro czystka pod pozorem wstecznej zmiany wieku emerytalnego - powiedziała I prezes SN. Jutro wielu wspaniałych sędziów, wspaniałych prawników przejdzie w tzw. stan spoczynku. Treść ważnych ustaw ws. sądownictwa zmienia się bezustannie - podkreśliła.

Zwracając się do studentów, podkreśliła, że "prawnikom nie wolno milczeć w obliczu zła, które zostało wyrządzone polskiemu wymiarowi sprawiedliwości przez uchwalane ustawy".

Te szkody są niestety bardzo poważne, zniszczono w dużym zakresie niezależność polskiego sądu konstytucyjnego, w którym składy są ręcznie ustawiane, pod dyktando oczekiwań partii rządzącej. Minister sprawiedliwości i jednocześnie Prokurator Generalny ma już w ręku wszelkie instrumenty, które realnie pozwalają wpływać na bieg spraw, szczególnie karnych - oświadczyła Gersdorf.

"Pozostają tylko słowa"

Według Gersdorf "wygrywający wybory nie jest suwerenem absolutnym i jest związany konstytucją". Jego działania muszą mieścić się w ramach zasad, celów i wartości wynikających z konstytucji. Owe cele zasady i wartości są zasadnicze dla demokratycznego państwa prawa. Ludzie bowiem mogą zawodzić, ale cele i wartości są niezmienne. Ci którzy występują przeciwko konstytucji występują przeciwko tym celom i wartościom - oświadczyła pierwsza Prezes SN.

Zaznaczyła też, że "prezesowi najwyższej instancji sądowej, którego konstytucyjna kadencja została bezprawnie skrócona" pozostają "tylko słowa". Nie może jednak pozostać apolityczny w znaczeniu nadanym temu słowu przez partię rządzącą, skoro przestrzeganie konstytucji stało się kwestią par excellence polityczną - wskazała.

Gersdorf zaapelowała też o więcej atencji dla praw reguł i zasad europejskich. Jeżeli powiemy, jako członkowie Unii Europejskiej "pas" w sporze o praworządność, to znak firmowy UE, jakim jest poszanowanie praw człowieka i praw podstawowych jutro może stać się tylko smutnym wspomnieniem dla Polaków - zaznaczyła.

Zgodnie z ustawą o Sądzie Najwyższym, która weszła w życie 3 kwietnia, w trzy miesiące od tego terminu, czyli 3 lipca, w stan spoczynku przechodzą z mocy prawa sędziowie SN, którzy ukończyli 65. rok życia. Mogą oni dalej pełnić swoją funkcję, jeśli w ciągu miesiąca od wejścia w życie nowej ustawy, czyli do 2 maja, złożyli stosowne oświadczenie i przedstawili odpowiednie zaświadczenia lekarskie, a prezydent RP wyrazi zgodę na dalsze zajmowanie stanowiska sędziego SN. W SN orzeka obecnie 74 sędziów, spośród których 27 osiągnęło ten wiek.

Część sędziów SN, którzy ukończyli 65. rok życia nie złożyło oświadczeń lub nie przedstawiło zaświadczeń lekarskich.

I prezes SN Małgorzata Gersdorf, która już ukończyła 65. rok życia, powiedziała wcześniej, że "nie złożyła i nie złoży" wniosku do prezydenta ws. dalszego zajmowania stanowiska sędziowskiego i funkcji prezesa SN. Konstytucja gwarantuje mi to stanowisko, bardzo zaszczytne, na sześć lat i nie widzę powodu, żebym miała zgłaszać się do władzy wykonawczej z prośbą, to w ogóle nie wchodzi w grę - podkreśliła Gersdorf.

W czwartek Zgromadzenie Ogólne Sędziów SN jednogłośnie przyjęło uchwałę mówiącą, że sędzia Gersdorf pozostaje zgodnie z Konstytucją RP I prezesem SN do 30 kwietnia 2020 r.

(mpw)