Grupa rządzącego na Węgrzech Fideszu z niepokojem obserwuje, że unijne instytucje przypuściły polityczny atak przeciw Polsce w związku z decyzją Trybunału Konstytucyjnego – oświadczył w komunikacie europoseł Fideszu Laszlo Trocsanyi. Oznajmił, że polski TK w zeszłym tygodniu stwierdził wyższość narodowej konstytucji w tych obszarach, które nie stanowią wyłącznych kompetencji prawa unijnego.

Jak podkreślił, TK nie podał w wątpliwość wyższości prawa unijnego w tych wszystkich sprawach, gdzie Unia dysponuje pełnomocnictwami, a tylko określił, że narodowa konstytucja stoi na czele systemu prawnego.

Polski Trybunał bronił stanowiska, że suwerenność, demokratyczna legitymacja i porządek konstytucyjny państw członkowskich stanowią fundament narodowych konstytucji, która jest ramą egzekwowania unijnego prawa - zaznaczył europoseł.

Podkreślił, że decyzja polskiego TK wpisuje się w szereg decyzji narodowych trybunałów konstytucyjnych, wywołanych tym, że instytucje unijne nie respektują przyjętej w traktatach założycielskich zasady przenoszenia pełnomocnictw. Według niego, instytucje te chcą odebrać państwom członkowskim takie kompetencje, na których wspólne realizowanie w instytucjach UE nie wyraziły one zgody.

Unia Europejska i europejskie prawo istnieją i można je stosować dlatego, że umożliwiły to konstytucje państw członkowskich. Unijne instytucje także podczas realizowania swoich kompetencji są zobowiązane respektować suwerenność i konstytucyjną tożsamość państw członkowskich - oznajmił Trocsanyi, który w latach 2014-2019 był ministrem sprawiedliwości Węgier.

Za niepokojące uznał to, że UE stosuje inną miarkę wobec dawnych państw członkowskich i nowych, środkowoeuropejskich. Według niego cały szereg przykładów świadczy o tym, że podczas gdy Bruksela chce ex cathedra pouczać kraje Europy Środkowej, to wobec przepisów państw zachodnich jest dużo bardziej wyrozumiała.

Podkreślamy, że funkcjonowanie integracji europejskiej opiera się na suwerenności i równości państw członkowskich. Wymiar sprawiedliwości, a więc także niezawisłość sędziów, uważamy za ważną wspólną wartość, ale nie można kwestionować prawa poszczególnych państw do tego, że przeprowadzają reformę wymiaru sprawiedliwości w celu jego skuteczności - oświadczył.

Dodał, że formułowanie opinii o niezawisłości wymiaru sprawiedliwości na podstawie kontekstu politycznego i przy użyciu podwójnych standardów zawsze jest niebezpieczne.