Komisja sprawiedliwości po 10 godzinach burzliwych obrad zakończyła posiedzenie, na którym przyjęto poprawki do projektu PiS dotyczącego zmian w ustawach sądowych. Według kontrowersyjnej ustawy sędziowie mieliby m.in. być karani dyscyplinarnie za kwestionowanie statusu innych sędziów. Opozycja uważała, że projekt należy wyrzucić do kosza ze względu na niekonstytucyjność i naruszanie prawa unijnego. Drugie czytanie ustawy w Sejmie miało rozpocząć się o godz. 9, jednakże najpierw przesunięto je na 10:30, a potem na 12:30.

Za pozytywnym zaopiniowaniem projektu głosowało 14 posłów komisji, przeciwko było dziesięciu, nikt nie wstrzymał się od głosu.

Obrady rozpoczęły się o godz. 19:30 w czwartek, a zakończyły o 5:15 w piątek. Posłowie na samym początku otrzymali poprawki autorstwa polityków klubu Prawa i Sprawiedliwości. Zdaniem opozycji zmiany te niewiele wnosiły - na przykład zaproponowano, by do nowelizacji wpisać... preambułę. Jej treść (“w poczuciu odpowiedzialności za wymiar sprawiedliwości w RP (...) uznając konieczność poszanowania trójpodziału i równoważenia władz") została uznana przez opozycjonistów za "szyderstwo". Była to pierwsza przyjęta przez komisję poprawka.

Pozostałe 21 poprawek PiS głosowanych było - wraz z ponad 80 poprawkami opozycji po godz. 4:15 nad ranem. Przed głosowaniem zarządzono blisko godzinną przerwę, by Biuro Legislacyjne mogło przygotować wszystkie zgłoszone poprawki do głosowania.

Głosowania nad poprawkami trwały ponad godzinę. Między godz. 4:15, a godz. 5:15 komisja przeprowadziła 105 głosowań. Odrzucono w nich wszystkie poprawki opozycji, a przyjęto wszystkie poprawki PiS. Pozytywnie zaopiniowano też całość projektu.

"Nie dawaj tamtym posłom"

Posiedzenie było bardzo burzliwe. Posłowie opozycji wielokrotnie wnioskowali o przerwanie obrad i wznowienie ich rano, co zresztą nie przynosiło skutku. Szef komisji Marek Ast z PiS zarzucał im robienie "medialnej ustawki", twierdząc, że dążą do zerwania obrad. Kilkukrotnie posłowie opozycji gromadzili się przy stole prezydialnym, wdając się w słowne utarczki z przewodniczącym komisji.

Tego gniota nie da się poprawić, musicie to w końcu przyznać - mówił Robert Kropiwnicki z Koalicji Obywatelskiej. Chciałem zwrócić uwagę, że siedzimy już szóstą godzinę, a w tej sali znajduje się wiele tęgich głów od prawa i wymyślilibyśmy doskonałą reformę sądownictwa, ale zamiast tego zajmujemy się jakimś bublem prawnym - mówił w pewnym momencie Franciszek Sterczewski (KO).

My też mamy zegarki - odpowiedzieli mu posłowie PiS, którzy wskazywali, że zachowanie posłów opozycji wydłuża obrady.

Posłanka PiS Anna Milczanowska w trakcie przerwy w obradach o części poprawek miała mówić "ludziom nie dawaj, nie dawaj tamtym posłom". Według naszego dziennikarza wszystko wskazuje, że wnioskodawcy kilkadziesiąt minut wcześniej wiedzieli, że dokonają zmian w już zgłoszonych poprawkach i nie chcieli ich udostępniać innym posłom.

22 poprawki

Zgodnie z przyjętymi zmianami zniesiony zostanie wymóg składania przez sędziów oświadczeń o prowadzeniu portalu lub aktywności na internetowych portalach, jeśli dotyczą one spraw publicznych. Należy uznać, że składanie tego rodzaju oświadczenia nie jest konieczne dla zapewniania prawidłowości wykonywania obowiązków związanych z pełnieniem urzędu sędziego - podkreślono w uzasadnieniu poprawki.

Przyjęte poprawki zwiększyły kompetencje dwóch nowych izb Sądu Najwyższego. Przewidziano przekazanie Izbie Kontroli Nadzwyczajnej SN kompetencji do "rozpatrywania skarg o stwierdzenie niezgodności z prawem prawomocnego orzeczenia Sądu Najwyższego" oraz innych sądów, jeśli "niezgodność z prawem polega na podważeniu statusu osoby powołanej do pełnienia urzędu na stanowisku sędziego, która wydała orzeczenie w sprawie". Taką skargę można byłoby wnieść do Izby Kontroli Nadzwyczajnej SN z pominięciem sądu, który wydał zaskarżone orzeczenie.

Wprowadzono też właściwość Izby Dyscyplinarnej SN w zakresie rozpoznawania wniosków o uchylenie immunitetów sędziów i prokuratorów. Obecnie sprawy te rozpatruje właściwy miejscowo sąd dyscyplinarny, w okręgu którego prowadzone jest postępowanie wobec sędziego. Zgodnie z poprawką natomiast w sprawach sędziowskich immunitetów w I instancji Izba Dyscyplinarna miałaby orzekać w składzie jednego sędziego, a w II instancji również Izba Dyscyplinarna, ale w składzie trzech sędziów.

Jednocześnie wykreślono z projektu przepis mówiący, że sędzia odpowiada dyscyplinarnie za "odmowę stosowania przepisu ustawy, jeżeli jego niezgodności z Konstytucją lub umową międzynarodową ratyfikowaną za uprzednią zgodą wyrażoną w ustawie nie stwierdził TK".

W projekcie pozostanie odpowiedzialność dyscyplinarna sędziów za "działania lub zaniechania mogące uniemożliwić lub istotnie utrudnić funkcjonowanie wymiaru sprawiedliwości"; za "działania kwestionujące istnienie stosunku służbowego sędziego lub skuteczność jego powołania" oraz za "działalność publiczną niedającą się pogodzić z zasadami niezależności sądów i niezawisłości sędziów".

Kolejna z poprawek zmodyfikowała treści, które nie powinny być przedmiotem obrad kolegium i samorządu sędziowskiego. W poprzedniej wersji projektu napisano, że nie mogą być to tematy polityczne, a "w szczególności zakazane jest podejmowanie uchwał wyrażających wrogość wobec innych władz Rzeczypospolitej Polskiej i jej konstytucyjnych organów, a także krytykę podstawowych zasad ustroju RP". Po zmianie przepis brzmi, że "w szczególności zabronione jest podejmowanie uchwał podważających zasady funkcjonowania władz RP i jej konstytucyjnych organów".

Usunięcie z zawodu, kary pieniężne. PiS przygotowało zmiany dyscyplinujące sędziów

Jak informowaliśmy, Prawo i Sprawiedliwość przygotowało zmiany dyscyplinujące sędziów w związku z niedawnym wyrokiem Trybunału Sprawiedliwości Unii Europejskiej. 

Według projektu PiS, za kwestionowanie statusu innych sędziów będzie groziła najsurowsza kara traktowana jako wykroczenie przeciwko wymiarowi sprawiedliwości. Sędziom sądów powszechnych będzie groziło przeniesienie do innego miejsca pracy albo usunięcie z zawodu. 

W przypadku sędziów Sądu Najwyższego w grę wchodzi wyłącznie złożenie z urzędu sędziego, czyli usunięcie z zawodu. Do katalogu kar wprowadzona zostanie również kara pieniężna w wysokości miesięcznego wynagrodzenia z dodatkami.